Od 3 miesięcy próbuję ograniczyć masturbację (w sumie to od 5 lat, ale teraz bardziej). Zdecydowanie to zachowanie mi nie sprzyja. Są tego jednak negatywne konsekwencje. 1. ból jąder 2. straszne parcie na sex z kobietą. Przez lata byłem dziwkarzem. Jak akurat nikogo nie miałem, a miałem ochotę to wyciągałem 3 stówki i po sprawie. Teraz jednak zaczynam znajomość z pewną kobietą. Nie mam pewności czy coś będzie, szczególnie że do końca miesiąca jej nie będzie (jesteśmy umówieni na 1 grudnia). Kiedyś byłem w związku z jej koleżanką i ją zdradziłem (o czym ona wie). Miesiąc temu powiedziała wprost, że nie będzie ze mną, bo pamięta jak zokończył się mój poprzedni związek. Dzień później poszła ze mną do łóżka ( bez penetracji więc nie wiem jak to nazwać). Potem tłumaczyla się, że za dużo wypiła i nic nie pamięta. W październiku nasze spotkania były czyś między relacją koleżeńską a lekkim randkowaniem. Gdybym wiedział, że co bedzie to bym wytrzymał, ale w takiej dość niepewnej sytuacji jest mi niezmiernie trudno, a pokusa załatwienia potrzeb u pani kurwy ogromna. Co robić?