- Jeśli ochrona naszego kraju będzie tego wymagać, będziemy tam. I nikogo nie będziemy o nic pytać. Wszystkie te dyskusje, że nie trzeba nikogo denerwować, są nonsensem - stwierdził Daniłow w rozmowie z "Kyiv Post".
W ten sposób Daniłow odpowiedział na pytanie czy ukraińska armia może wejść na terytorium Rosji, by bronić Ukrainy.
Zgodnie z rosyjską doktryną wojskową w przypadku zagrożenia terytorium Rosji Moskwa może prewencyjnie użyć broni atomowej, nawet jeśli sama nie zostanie zaatakowana z użyciem takiej broni.
Daniłow zapowiedział też reakcję Ukrainy w przypadku, gdyby do wojny przeciw Ukrainie dołączyła Białoruś. Jak mówił kraj ten jest "okupowany przez Federację Rosyjską".
- Rosyjska armia zachowuje się tam, jak u siebie w domu. Kiedy decyzja zostanie podjęta, Boże broń, że Białoruś rozpocznie operację wojskową, wówczas zareagujemy - zapowiedział przedstawiciel władz w Kijowie.
- Jeszcze raz podkreślę, że Łukaszenko rozumie, iż jeśli to zrobi, skaże się na śmierć w bliskiej przyszłości. Nikt na świecie, na Ukrainie, na Białorusi, nie wybaczy mu tego - podsumował Daniłow.