Misiaki, czy taka wieczna samotność to wina covida czy po prostu tak wygląda dorosłość, rok temu skoczylem studia i wszedłem na rynek pracy i wracając z niej mam kupe czasu ktorego nie mam z kim spędzić? Są czasem jakieś facebookowe grupki, pytam się czy ktoś wyjdzie na piwo czy coś, 20 osób odczyta, nikt się nie zgłosi, ludzie zdziczeli czy tak zawsze było?