Podczas pogrzebu noworodka w Nowej Wsi Lęborskiej (woj. pomorskie) doszło do skandalicznego zachowania księdza na cmentarzu. Duchowny przybył na miejsce i pod wpływem alkoholu odprawiał pogrzeb maluszka.
Przywiozła go jedna z parafianek, bo duchowny zapomniał, że ma odprawić uroczystość. Jak podaje "Fakt", ksiądz bełkotał i ledwo trzymał się na nogach.
"Aniołek śpi, to ja też spałem..." - miał powiedzieć duchowny do zgromadzonych na cmentarzu. Jak donoszą mieszkańcy, to nie była pierwsza taka sytuacja.
Zbulwersowana rodzina zmarłego chłopca po ceremonii wezwała policję.
Okazało się, że duchowny miał półtora promila alkoholu w organizmie.
„Został ukarany mandatem w wysokości 500 zł. Ksiądz mandat przyjął” – powiedziała "Faktowi" rzeczniczka policji w Lęborku, asp. Marta Szałkowska.