Leopardy za praworządność?

59
Wszyscy wiemy, że Ukraina to gówniane państwo przeżarte korupcją i układami. Gdzie politycy ustawiają sędziów, prokuratorów i służby. Taki ustrój może i podoba się Kaczyńskiemu, wysyła więc całą broń, którą ma, ale nie podoba się Niemcom.

Zelensky po dojściu do władzy miał zwalczać korupcję i nepotyzm, zrobił coś dokładnie odwrotnego, powoływał na kluczowe stanowiska najgorsze mendy społeczne. Dopiero po wybuchu wojny UE mogła zależnić swoje wsparcie od przeprowadzenia choćby powierzchownych reform, Zelensky w końcu uległ i np. odwołał z funkcji prokuratura generalnego, skompromitową Irynę Venediktovą. Niestety pozostawił na stanowisku jej jeszcze bardziej skomplikowanego zastępcę Oleksia Symonenko co dobitnie świadczy, że reformy były tylko pozorne.

Symonenko pracował w ukraińskich służbach od 1998. Nadzorował śledztwa polityczne prowadzone przez Janukowycza wobec opozycji. W 2020 został mianowany zastępcą prokuratora generalnego, jego oświadczenia zostały zweryfikowane. Okazało się, że mimo skromnych zarobków był bardzo zamożną osobą. Wraz z żoną posiadał wiele mieszkań, działek i dom o powierzchni 600 metrów kwadratowych. Największe kontrowersje wzbudził zakup przez jego żonę rocznego Mercedesa S400 Coupe za równowartość 10.000 zł w sytuacji, gdy wartość tego samego pojazdu w deklaracji celnej wynosiła 240.000 zł.
Leopardy za praworządność?
Jednak weryfikatorzy uznali, że zakup samochodu miał miejsce w 2017 roku, zatem minął już dwuletni okres przedawnienia karalności za korupcję i tak oto Symonenko został zastępcą prokuratora generalnego. 

Na stanowisku zasłynął z ujebania śledztwa wobec Oleha Tatarova. Tatarov pracował w ukraińskich służbach w latach 2013/2014, był po stronie Berkutu. W 2017 roku pracował w mafii deweloperskiej, w której fałszował dokumenty. W 2020 Tatarov dołączył do ścisłego kierownictwa administracji Zeleńskiego. Gdy w grudniu 2021 był już gotowy nakaz aresztowania Tatarova, Symonenko zmienił organ prowadzący śledztwo z prokuratury antykorupcyjnej na SBU, co spowodowało ujebanie całego śledztwa. Symonenko nie miał prawa zmienić organu prowadzącego śledztwo, nie został za to pociągnięty do odpowiedzialności. SBU kierował w tym czasie przyjaciel Zeleńskiego z dzieciństwa.

Symonenko ma też na koncie postawienie zarzutów Poroszence w grudniu 2021 za to, że ten kupował węgiel z Donbasu. No tak się zastanawiam - czym Ukraińcy mieli palić w piecach gdy ich kopalnie zostały przejęte przez Rosjan? Ukraina to nie Zachód, który stać na zakup źródeł energii z innych źródeł po kilka razy wyższych cenach. 

W lipcu 2022, na wskutek presji UE odwołano jego szefową, Venediktovą i powołano na to stanowisko innego polityka Sługi Ludu, zamieszanego w wiele afer, Andrieja Kosygina. Symonenko został na stanowisku zastępcy. Kosygina zasłynął tym, że odmówił wszczęcia śledztwa wobec partyjnej koleżanki, ktoś przyjęła darowiznę w równowartości 2 mln zł z niewiadomego pochodzenia. Jednak sądownictwo jest na Ukrainie na tyle niezależne, że zmusiło prokuraturę do wszczęcia śledztwa.


Teraz jednak, w styczniu 2023, poleciało wiele głów. Poleciał Arestowicz, poleciał Kyryl Tymoszenko (ten, co zajebał luksusową terenówkę z darów dla ofiar wojny). Szefowie MSW zmarli w wyniku katastrofy śmigłowca. Trwają czystki w MON. Wczoraj poleciał Symonenko.

Mam nadzieję, że na szczeblu dyplomatycznym Niemcy postawiły ultimatum: albo Zelensky pozbędzie się skompromitowanego gówna ze swojego otoczenia, albo chuja zobaczymy a nie Leopardy. 

Jeśli tak było, to w najbliższych dniach Niemcy przekażą czołgi Ukrainie. Jeśli nie, to chyba jesteśmy w dupie.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Niemiaszki i Leo.

82
Siema, 
Rozmawiałem ostatnio z kolega który zajmuje się logistyka części dla naszych PT-91 i Leopardów. 

Powiedział mi o problemach jakie maja z leopardami i dlaczego woleli by oddać leopardy niż PT-91. 

Okazuje się że Niemieckie Leopardy nie są takie super jak mówią o nich Niemcy. Ale oprócz tego że ich pancerz jest już taki se to za to umowy serwisowe tych maszyn sa drogie. I to bardzo drogie. Niemcy liczą za serwis tych maszyn ogromne pieniądze i jest to zapisane w umowach. Wysłanie takiego Leoparda na Ukraine anuluje z automatu umowę na serwis danej maszyny. Dlatego tyle państw z wielka chęcią pozbyło by się tych maszyn. A oddanie leopardow zrobiło by miejsce dla innych producentów a tego Niemcy nie chcą! 

Co o tym myślicie ? Może było by to zwykle gadanie przy piwie ale coś w tym może być. 
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.18723201751709