CZY TO DOBRZE PRZYJĄĆ EURO, CZY NIE DOBRZE? - część trzecia
1 r
9
CZY TO DOBRZE PRZYJĄĆ EURO, CZY NIE DOBRZE?
Napływ inwestycji zagranicznych
Ten argument dość często pojawia się w rozmowach na temat zalet wstąpienia do strefy euro. Zagraniczne inwestycje są pożądane, bowiem jest to nowy kapitał, który inwestując w kraju rozwija go.
Napływ inwestycji zagranicznych
Ten argument dość często pojawia się w rozmowach na temat zalet wstąpienia do strefy euro. Zagraniczne inwestycje są pożądane, bowiem jest to nowy kapitał, który inwestując w kraju rozwija go.
Sprawdzę jaki był średni roczny napływ środków wyrażony jako procent PKB w okresie przed wprowadzeniem euro oraz po wprowadzeniu euro. Porównam go również z średniorocznym napływem zagranicznego kapitału dla Polski, Czech oraz Rumunii. Tym razem wykluczyłem Węgry jako, że wahania w zakresie od -40% PKB do +100% PKB zaburzałyby obraz rzeczywistości.
Wpierw zerknijmy na wartości liczbowe. Ile wyniosła suma inwestycji za lata z danego okresu oraz ile średniorocznie to było jako procent PKB. Następnie porównajmy jak się to ma do sąsiadów.
Teraz zobaczmy jeszcze na wykresach jak to wygląda. Ponownie czerwoną linią oznaczyłem rok przyjęcia euro.
No i tutaj drodzy dzidowcy miałem największe dziwko jak do tej pory... Na chłopski rozum myślałem, że różnica będzie znacząca dla każdego. Tak jak spodziewałem się, że euro ustabilizuje inflację (co przy pewnych założeniach się sprawdziło) tak też spodziewałem się, że po wejściu do strefy euro zagraniczny kapitał spłynie strumieniami...
Estonia utrzymała wysoki wskaźnik inwestycji zagranicznych zarówno przed jak i po przyjęciu euro. Tręd nie uległ zmianie względem innych krajów. Dla Litwy i Słowenii można zaobserwować wzrost inwestycji. Natomiast dla Słowacji i Łotwy, spadek. Niejednoznaczność danych nie pozwala potwierdzić ani obalić tezy jakoby przyjęcie euro miało umożliwić napływ inwestycji zagranicznych.
Na podstawie danych mogę jedynie powiedzieć, że nie widzę potwierdzenia czy inwestycje zagraniczne napływały do kraju, który przyjął wspólną walutę. Jednak nie wykluczam, że może tak być.
Estonia utrzymała wysoki wskaźnik inwestycji zagranicznych zarówno przed jak i po przyjęciu euro. Tręd nie uległ zmianie względem innych krajów. Dla Litwy i Słowenii można zaobserwować wzrost inwestycji. Natomiast dla Słowacji i Łotwy, spadek. Niejednoznaczność danych nie pozwala potwierdzić ani obalić tezy jakoby przyjęcie euro miało umożliwić napływ inwestycji zagranicznych.
Na podstawie danych mogę jedynie powiedzieć, że nie widzę potwierdzenia czy inwestycje zagraniczne napływały do kraju, który przyjął wspólną walutę. Jednak nie wykluczam, że może tak być.