Artykuł napisany przez ai, oparte na faktach, nowa aplikacja veturillo to umożliwia.
Historia, którą opowiem, jest ostrzeżeniem dla wszystkich rodziców, którzy pozwalają swoim dzieciom na korzystanie z telefonów komórkowych. To historia o tym, jak dziecko dorwało się do telefonu i wypożyczyło rowerów na kilka tysięcy, a żeby je oddać, trzeba było iść osobiście do każdego i blokować ręcznie.
Wszystko zaczęło się, gdy rodzice kupili swojemu 10-letniemu dziecku telefon komórkowy. Dla dziecka był to ogromny prezent, a dla rodziców – narzędzie, które pozwoliło na utrzymywanie kontaktu z dzieckiem i kontrolowanie jego pobytu poza domem. Niestety, nie wiedzieli, jak łatwo dzieci mogą zrobić na nich szkody.
Pewnego dnia dziecko odkryło w sklepie z aplikacjami mobilnymi grę, która polegała na wypożyczaniu rowerów. Gra była darmowa, ale aby wypożyczyć rower, należało wpłacić zaliczkę w wysokości kilkudziesięciu złotych. Dziecko nie miało pojęcia, jak to działa, ale zaciekawiła go ta gra. Bez zastanowienia wprowadził swoje dane osobowe i wykonał przelew.
Następnego dnia, gdy rodzice odkryli, co dziecko zrobiło, było już za późno. Dziecko wypożyczyło ponad 50 rowerów na sumę kilku tysięcy złotych. Rodzice natychmiast skontaktowali się z firmą, która prowadziła wypożyczalnię rowerów, ale okazało się, że nie mogą zwrócić rowerów online. Musieli osobiście udać się do każdego z punktów, zablokować rowery i zapłacić za wypożyczenie.
Rodzice zostali postawieni przed faktem dokonanym. Musieli wybrać się w podróż po całym mieście, żeby zwrócić wypożyczone rowery. Byli zrozpaczeni i złośliwi na siebie i na dziecko. Płacili za swoją niewiedzę i zaufanie do dziecka.