Sentinelczycy to odizolowane plemię mieszkające na wyspie w Andamanach i broniące się siłą przed wszelkimi próbami kontaktu. Nadal żyją tak jak w erze kamienia łupanego. Rząd Indii, do którego należy wyspa, chroni niezależności tubylców i nie zamierza ingerować w ich życie. Do wyspy nie wolno się zbliżać, a kto się zbliży dostaje z dzidy od tubylców, bez żadnych konsekwencji ze strony rządu. Ostatni taki przypadek miał miejsce w 2018 kiedy amerykański misjonarz przybył na wyspę nawracać tubylców na chrześcijaństwo i został zajebany.