Licho a niedola Polaków - Dlaczego słowiańskie wierzenie aż tak mocno zakorzeniło się w polskiej kulturze?

44
Licho a niedola Polaków - Dlaczego słowiańskie wierzenie aż tak mocno zakorzeniło się w polskiej kulturze?
Hej, dzidki, czy zastanawialiście się, dlaczego tak mocno w naszym języku zakorzeniło się licho i jaką rolę odegrało w polskiej kulturze? Pomimo tego, że słowiańskie wierzenia były politeiczne (zakładały współistnienie wielu bóstw) oraz bogate we wszelkiego rodzaju strzygi, zjawy, upiory, dziady, południce, północnice, latawice, porońce, topielce, dusiki, śląskie beboki oraz inne czarty, to właśnie licho swego czasu najmocniej zakorzeniło się w języku i kulturze Polski. Pomimo tego, że w istnenie tego potwora wierzono głównie na terenie Kresów Wschodnich, to właśnie na terenie polski rozprzestrzeniło się ono najbardziej ze względu na jego naturę - miało to związek z mentalnością, sytuacją polityczną i gospodarczą Polaków, więc prawdopodobnie dlatego słuch o nim do końca nie zaginął aż po dziś dzień.

Bo kto z was, Dzidki, nie słyszał takich powiedzeń czy słów, jak chociażby: pal licho, niejedno licho, niech go licho, licho wie, licho nigdy nie śpi, lichy, lichota, do licha, idź do licha ciężkiego, licho wzięło, licho przywiało, gdzieś go licho niesie, bądź cicho, bo przyjdzie licho czy w końcu - zły jak licho. Co to wszystko oznacza i z jakich powodów zakorzeniło się tak mocno w naszym języku? I dlaczego nie służy ono tyle do straszenia dzieci, co do... przeklinania osób dorosłych?
Licho a niedola Polaków - Dlaczego słowiańskie wierzenie aż tak mocno zakorzeniło się w polskiej kulturze?
Otóż zacznijmy od tego, czym jest to całe licho. Przede wszystkim jest przedstawiane zazwyczaj jako postać zmęczonej życiem, wychudzonej i nędznej staruchy posiadającej tylko jedno oko. Jest to słowiański zły demon, który jest personifikacją nieszczęścia, biedy, złego losu i chorób, co już po części powinno wskazywać, dlaczego wierzenie w jego moc aż tak mocno przyjęło się akurat w Polsce. Dawniej o każde niepowodzenie obwiniano licho. Wierzono, że ukazuje się ono rzadko i tylko czeka, aż nadarzy się okazja, żeby kogoś przekląć i sprowadzić bardzo zły los.

Przekazywano, że podróżuje i nawiedza domy, w których ludzie wiodą szczęśliwe życie. Kiedy tylko niszczyło dobytek, sprowadzało choroby, głód i nieszczęście, odchodziło w poszukiwaniu kolejnego miejsca, na które sprowadziłoby lichotę. Powodywało niszczenie dobytku, zsyłało zarazę, przynosiło pecha w podejmowanych przedsięwzięciach, w tym uniemożliwiało polepszenie sytuacji materialnej, a nawet zsyłało bankructwo czy nasyłało wrogów na domostwo. Niszczyło plony i zapasy żywności powodując ich psucie się, zabijało bydło i inne zwierzęta hodowlane, a także powodowało obluzowywanie się głowic siekier, szczebli drabiny czy powodowało przeciekanie dachów.

Co ciekawe, podobno to właśnie licho podszeptywało złe myśli, a także odbierało chęci do życia. Jednak niekiedy zatrzymywało się na dłużej w ludzkich domostwach - wtedy, kiedy miało sprowadzić na mieszkajacego rychłą śmierć. Wierzono, że przyciągają je okrzyki radości i śmiech, stąd wzięło się powiedzenie powtarzane brzdącom, które bawiły się przed snem zamiast kłaść się do łóżek: "cho, bo przyjdzie licho". Miało to uciszyć malców i tym samym uchronić gospodarstwo od zguby.

Spekulowano, że licho przyciąga nieparzystość ze względu na zazdrość wynikającą z posiadania jedynie jego oka, podczas gdy ludzie posiadali ich dwoje. Stąd dawniej panowało przekonanie, że większość dobytku powinna być w formie parzystej. Prawdopodobnie to wierzenie było również podłożem do stworzenia staropolskiej gry "cet licho", które polegało na odgadnięciu parzystości przedmiotów w zamkniętej dłoni. Polegało na odgadnięciu, czy trzymane w dłoni monety są do pary czy też nie. Ten, kto nie odgadł, musiał zapłacić - stąd później gra nazywana była liszką. Ta gra hazardowa wciągała tak bardzo, że uzależniała ludzi powodując przegrywanie w nią sporych sum, za co niekiedy oczywiście obwiniane było licho. Z tą grą ma też związek zapożyczanie się na duży procent, skąd nazwa lichwa (która pochodziła od słowa "licho", gdyż wierzono, że duże oprocentowanie wiąże się z popadnięciem w nędzę przy próbie spłaty i że w jego wysokości licho maczało swoje palce).
Licho a niedola Polaków - Dlaczego słowiańskie wierzenie aż tak mocno zakorzeniło się w polskiej kulturze?
Jakby tego było mało, samo licho nie mogło zmrużyć oka i nigdy nie spało - dlatego też mogło sprowadzać nieszczęścia o każdej porze dnia i nocy, nigdy nie było strudzone sprowadzaniem niedoli oraz nigdy nie było dostatecznie usatysfakcjonowane, toteż podróżowało z jednego domu do drugiego. To między innymi dlatego Polacy wierzyli, że wszelkie ich nieszczęścia i niepowodzenia są wynikiem działania tego demona.

Na domiar złego, nie istniały żadne sposoby na pozbycie się go - nie pomagały żadne modlitwy, egzorcyzmy czy inne próby przepłoszenia tego czorta, który na domiar złego był istotą nieśmiertelną. Nie pomagały tutaj nawet próby podejmowane przez szeptuchy, czyli ludowe uzdrowicielki, które dawniej zajmowały się nie tylko sporządzaniem lekarstw z ziół, ale wierzono, że mają moc odpędzania wszelkich zjaw i upiorów - w ich moc wierzono głównie na terenach Podlasia. Lecz nawet one pozostawały bezradne wobec mocy licha. Jaki był zatem sposób na pozbycie się go z domostwa? Jedynie cierpliwe znoszenie cierpień w oczekiwaniu, aż dopnie swego i odejdzie dalej.
Licho a niedola Polaków - Dlaczego słowiańskie wierzenie aż tak mocno zakorzeniło się w polskiej kulturze?
Nie dość, że samo licho było istotą, której życie nigdy nie dobiegało końca, to na domiar złego, nigdy nie czuło, że sprowadziło już wystarczająco dużo nieszczęścia. Nędzy zawsze było mało. Wierzono, że postępowanie licha wiąże się z jego zazdrością, że ktoś wiedzie lepsze życie, zawistną naturą oraz ulubowaniu w oglądaniu cierpienia innych, z którymi żyło pod jednym dachem lub po sąsiedzku. I zawsze było mu mało.

Początkowo za wszelkie niepowodzenia było obwinane licho, ludzie się go obawiali. Z czasem zaczęto sobie źle życzyć - jeśli ktoś miał w życiu gorzej, niż swój sąsiad i podejrzewał, że może nawiedzać go licho, życzył źle sąsiadowi: "a niech cię licho weźmie" - w nadziei, że ów stwór przejdzie do gospodarstwa sąsiada widząc jego powodzenia i zostawi aktualnie nękanego w spokoju. Podobnych sformułowań używano w stosunku do wrogów - zwłaszcza w czasie, kiedy Polska borykała się z najazdem wrogich wojsk. Te powiedzenie było tak często używane, że przetrwało po dzień dzisiejszy. Podobnie jak wrogość do sąsiada, któremu się lepiej powodzi.

A skąd się w takim razie wzięło powiedzenie "pal licho", którego używamy w stosunku do rzeczy nieważnych czy mało istotnych? Otóż wierzono, że licho jest nie tylko główną przyczyną pożarów w gospodarstwie, ale również lubi popalać lecznicze zioła, którymi próbowali kurować się ludzie oraz... chmiel, który był dla Polaków cennym źródłem trunku i często też zarobku. Niekiedy paliło również pola przenicy i innych zbóż zsyłając głód i biedę. Dlatego też było symbolem wszelkiego nieurodzaju. 

Do tego sformuowanie "do licha ciężkiego" używane wtedy, kiedy ktoś jest wybitnie sfrustrowany sytuacją wzięło się od ciągu niepowodzeń, które w dawnych czasach było oczywiście powiązywane z nawiedzeniem przez licho. Wtedy przetrwanie łańcucha nieszczęść było dosyć ciężkie i wierzono, że człowiek musi bezradnie czekać i starać się przetrwać ciężki czas. Z kolei określenie "liche" oznaczające coś marnego wzięło się z tego, że początkowo tak określano rzeczy teoretycznie uszkodzone przez licho, nie nadające sie do użytku lub nadające się w niedługim czasie na straty. Określano tym słowem też nieurodzaj, nieobfite plony czy sytuacje, w których zwierzęta gospodarcze rodziły chore, słabe potomstwo.

Nie bez znaczenia pozostaje również sformułowanie "zły jak licho", które było używane w stosunku do osób, które odbierały dobytek, ich obecność sprowadzała nieszczęścia na domowników lub jeśli byli chorzy - sprzyjała roznoszeniu zarazy, a podejmowane przez nich działania powodowały cierpienie, a nawet śmierć. Najczęściej tym mianem określano najeźdźców w czasie wojen, polityków i lichwiarzy.
Licho a niedola Polaków - Dlaczego słowiańskie wierzenie aż tak mocno zakorzeniło się w polskiej kulturze?
Licho a niedola Polaków - Dlaczego słowiańskie wierzenie aż tak mocno zakorzeniło się w polskiej kulturze?
Licho a niedola Polaków - Dlaczego słowiańskie wierzenie aż tak mocno zakorzeniło się w polskiej kulturze?
Źródła dla zainteresowanych szerzej tematyką:

1) https://blog.slowianskibestiariusz.pl/bestiariusz/demony-polne/licho-nigdy-spi/

2) https://www.slawoslaw.pl/licho-nie-spi-licho-czuwa/

3) https://www.slawoslaw.pl/demony/

4) https://meettheslavs.com/likho/

5) https://discovercracow.com/top-20-most-scary-polish-folklore-creatures/

6) https://www.ancient-origins.net/myths-legends-europe/likho-0011245

7) https://nathanandersonart.tumblr.com/post/166415444304/name-likho-licho-area-of-origin-slavic

8) https://slavic-mythology.tumblr.com/post/109402057549/by-in-slavic-mythology

9) https://joemonster.org/art/51174
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Polak wśród Ajnów - Kilka słów o ludzie Ajnu i badaniach Bronisława Piłsudskiego

158
Polak wśród Ajnów - Kilka słów o ludzie Ajnu i badaniach Bronisława Piłsudskiego
Dzidki, swego czasu zainteresowałam się nieco Ajnami. Jest to lud pierwotny Japonii, o którym niewiele wiadomo, a zjawił się na Hokkaido (Japonia) i Sachalinie (wyspa należąca do Rosji) przez tysiącami lat. Ich kultura, język oraz wierzenia były przez wiele lat tajemnicą. Niegdyś byli licznym ludem zamieszkujacym całe te tereny, dzisiaj zostało już ich niewiele.

Ich język aktualnie wymiera, jak również kultura (tylko 4 osoby mówią płynnie po ajnusku). Ciekawym jest fakt, że w ich języku "Ajnu" oznacza "człowieka". Mają też dosyć ciekawą antropologię - ich szkielet wykazuje sporo cech zbliżonych do Mongołów i Rosjan, są w znacznie mniejszym stopniu podobni do Japończyków. Mieli potężniejszą budowę ciała, szersze barki, a także czaszki bardzo przypominające te mongolskie - szeroka, gruba żuchwa umożliwiająca przeżuwanie twardszych pokarmów. Twarz mężczyzn porastała bujna broda o mocnym, grubym włosiu, która chroniła Ajnów przed zimnem.

Byli ludem łowieckim, polowali między innymi na niedźwiedzie, wiewórki, ptactwo i inną zwierzynę, łowili również ryby czy polowali na foki (te ostatnie bardziej ludy zamieszkujące najdalsze północne tereny oraz mieszkańcy Sachalinu). Żyli w niskich temperaturach na terenach pokrytych śniegiem, więc ich dieta była oparta głównie na mięsie, które dawało nie tylko odpowiednio dużo kalorii, ale również umożliwiało pozyskanie skór czy tłuszczu, który był wykorzystywany też do produkcji lekarstw. Ajnoskie kobiety, które wyszły za mąż miały wykonywany tatuaż w kształcie uśmiechniętych ust - ten zwyczaj jest praktykowany do dzisiaj. Jest swego rodzaju znakiem, że kobieta jest już zajęta i będzie rodziła potomstwo poślubionemu mężczyźnie.
Polak wśród Ajnów - Kilka słów o ludzie Ajnu i badaniach Bronisława Piłsudskiego
Polak wśród Ajnów - Kilka słów o ludzie Ajnu i badaniach Bronisława Piłsudskiego
Polak wśród Ajnów - Kilka słów o ludzie Ajnu i badaniach Bronisława Piłsudskiego
Niewiele się o tym mówi, bo sami Japończycy mają kulturę nastawioną na dobro społeczne i milczenie, ale Ajnowie zostali tak potraktowani przez Japończyków, jak Aborygeni czy Indianie - w dużej mierze ich ludność została wybita do nogi w ramach czystki etnicznej, ich tereny zostały przejęte, a pozostali przy życiu Ajnowie zamknięci w rezerwatach, w których żyją do dzisiaj (nie mają nawet praw wyborczych w Japonii) i stanowią tylko atrakcję turystyczną dla Japończyków odwiedzających ich wioski.
Polak wśród Ajnów - Kilka słów o ludzie Ajnu i badaniach Bronisława Piłsudskiego
Polak wśród Ajnów - Kilka słów o ludzie Ajnu i badaniach Bronisława Piłsudskiego
Polak wśród Ajnów - Kilka słów o ludzie Ajnu i badaniach Bronisława Piłsudskiego
Polak wśród Ajnów - Kilka słów o ludzie Ajnu i badaniach Bronisława Piłsudskiego
Ciekawym jest fakt, że sami Japończycy raczej nie mieszają się z Ajnami dbając o swoją kulturę czy czystość rasową, a także o to, aby Ci pozostali w rezerwatach zachowali jak najwięcej cech swoich przodków. Jednak w historii geny Ajnów ulegały krzyżowaniu z innymi ludami, jak Nichwowie, Okorowie i... Polacy.
Polak wśród Ajnów - Kilka słów o ludzie Ajnu i badaniach Bronisława Piłsudskiego
Polak wśród Ajnów - Kilka słów o ludzie Ajnu i badaniach Bronisława Piłsudskiego
Polak wśród Ajnów - Kilka słów o ludzie Ajnu i badaniach Bronisława Piłsudskiego
Największy wkład w badanie kultury i języka Ajnów miał słynny etnograf - Bronisław Piłsudski. Tak, rodzony brat Józefa Piłsudskiego, który był nie mniej barwną postacią. Po zaplanowaniu wraz z bratem (przyszłym Marszałkiem) zamachu na cara Rosji - Aleksandra III. W spisku uczestniczył również Aleksander Uljanow, czyli starszy brat Wladimira (znanego później jako Lenin), który jako jedyny zostaje stracony po zdekonspirowaniu spisku. W ramach kary 15 lat katorgi, młody Bronisław jako 21-letni młodzianin został zesłany na Sachalin w 1887 roku, gdzie zaczął prowadzić  pierwsze pionierskie badania dotyczący wierzeń, obyczajów, tradycji oraz języka ludu Ajnu. Tam też dożył kresu swych dni, zakładając rodzinę i wydając wtedy ogrom książek zawierających jego badania nad tym ludem. Jego żoną była Ajnoska, doczekał się licznego potomstwa, a jego korzenie pozostały obecne po dzień dzisiejszy.

Warto również podkreślić, że po tamtym czasie był on najbardziej znanym Polakiem w Japonii.
Polak wśród Ajnów - Kilka słów o ludzie Ajnu i badaniach Bronisława Piłsudskiego
Dodatkowa lektura i więcej fotografii dla zainteresowanych:

1. https://www.national-geographic.pl/artykul/bronislaw-pilsudski-krol-ajnow

2. https://wielkahistoria.pl/ajnowie-jedna-z-najbardziej-tajemniczych-i-zaskakujacych-kultur-dalekiego-wschodu/

3. https://culture.pl/pl/artykul/bronislaw-pilsudski-z-fonografem-wsrod-ajnow

4. https://hrabiatytus.pl/2019/07/10/bronislaw-pilsudski-wsrod-ajnow-fotografie-galeria/
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.11737418174744