Pytanie

40
Do wszystkich którzy odstawiali alko.

Po ostatnich grubo zakrapianych imprezach, kiedy karetka zawiozła mnie na SOR z powodu ostrego zatrucia alkoholowego i deliry powiedziałem sobie Kruca Fux dość! Nie masz umiaru? To nie bedziesz pił wcale, więc postanowiłem odstawić na własną ręke, a jak juz lecieć to po całości i na raz odstawiłem szlugi. No i się zaczeło... niby zimno a człowiek się poci, niby nic nie robie a łapy latają, spacer do żabki po wodę i z powrotem mało nie przyprawia mnie o zawał, no i sracka murowana. To normalne? czy lepiej udać się do lekarza po jakieś tabsy na detox? Ile taki stan może trwać? W poniedziałek wracam do pracy i wolałbym żeby mi chociaż łapy nie drżały i żebym nie dostawał zadyszki po spacerze przez mały magazyn
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.080703020095825