Maj nejm is dziovani dzordzo bat ewrybady kals me dzordzo
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
janUEFAex
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
Platformy, statki i inne szkorbuty
217
Postaram się w tej dzidce odpowiedzieć na pytania pojawiające się na pod poprzednimi. Dodatkowo oczywiście porcja zdjęć.
Dziękuję kolegom po fachu, którzy też odpowiadają w komentarzach. Wielu z nas ma inne doświadczenia, które potrafią się mocno różnić, w zależności, gdzie się pływało i na jakich statkach.
Zacznijmy od dupy strony, czyli co się dzieje z kupą?
Na statku często jest system vacuum - czyli taki jak w pociągach i samolotach. Zużywa mniej wody. Ląduje to w oczyszczalni a następnie za burtą (przy spełnieniu warunków odległości od brzegu i prędkości statku) albo w cysternie w porcie.
Dziękuję kolegom po fachu, którzy też odpowiadają w komentarzach. Wielu z nas ma inne doświadczenia, które potrafią się mocno różnić, w zależności, gdzie się pływało i na jakich statkach.
Zacznijmy od dupy strony, czyli co się dzieje z kupą?
Na statku często jest system vacuum - czyli taki jak w pociągach i samolotach. Zużywa mniej wody. Ląduje to w oczyszczalni a następnie za burtą (przy spełnieniu warunków odległości od brzegu i prędkości statku) albo w cysternie w porcie.
Kabelkowe spaghetti znalezione pod mostkiem.
Jak wygląda codzienność?
W większości tam gdzie pracowałem stałymi punktami dnia dla każdego było śniadanie 7-8, kawa 10, obiad 12, kawa 15 i kolacja 17-18. O kawce wspominam bo na wielu statkach, szczególnie w maszynowniach gdzie temperatury potrafią sięgać 45stC, kawka to świętość. Jest to okazaja, żeby pogadać o dupie maryni i zobaczyć czy wszyscy są zdrowi.
Poza tym pracownicy dzienni zaczynają o 6-8 i pracują do 17-20 (które liczby obowiązują, to zależy czy to kołchoz czy jest w miare zadbany statek i luz)
Pracownicy wachtowi, najczęściej oficerowie, pracują zmianowo, np. 3ci mechanik przychodzi na 16, pracuje do 20, a następnie przychodzi na 4 rano i pracuje do 8.
Jak wygląda codzienność?
W większości tam gdzie pracowałem stałymi punktami dnia dla każdego było śniadanie 7-8, kawa 10, obiad 12, kawa 15 i kolacja 17-18. O kawce wspominam bo na wielu statkach, szczególnie w maszynowniach gdzie temperatury potrafią sięgać 45stC, kawka to świętość. Jest to okazaja, żeby pogadać o dupie maryni i zobaczyć czy wszyscy są zdrowi.
Poza tym pracownicy dzienni zaczynają o 6-8 i pracują do 17-20 (które liczby obowiązują, to zależy czy to kołchoz czy jest w miare zadbany statek i luz)
Pracownicy wachtowi, najczęściej oficerowie, pracują zmianowo, np. 3ci mechanik przychodzi na 16, pracuje do 20, a następnie przychodzi na 4 rano i pracuje do 8.
Ochrona jednego ze statków w Afryce który cumował obok nas.
Czym się zajmują ludzie na statku?
(opis dotyczy raczej typowego statku cargo)
Każde stanowisko ma swoje obowiązki, bardzo często im wyżej, tym bardziej złożone - szczególnie pod względem odpowiedzialności, bo umówmy się, Chief i Kapitan to pracują długopisem głównie.
Marynarze czas spędzają na odbijaniu i stukaniu farby, malowaniu, porządkowaniu lin. Generalnie powinni dbać o sprzęt na pokładzie. Zajmują sie cumami podczas manewrów itd.
Bosman - zarządza pracami na pokładzie, odpowiada przed Chiefem Oficerem.
Kucharz... no gotuje.
Steward sprząta części wspólne, zmywa w kuchni, pomaga kucharzowi, czasem sprząta kabiny i robi pranie.
3ci oficer zajmuje się szeroko pojętymi urządzeniami bezpieczeństwa - tratwami, gaśnicami itd. Sprawdza certyfikacje, czy nie ma uszkodzeń. (pełni wachty)
2gi oficer zajmuje się mapami, aktualizacjami map i sprzętu mostkowego oraz często szpitalikiem (liczy leki, porządek robi) (pełni wachty)
Chief Oficer czyli Starszy Oficer Pokładowy przygotowywuje plany załadunku, zajmuje się balastowaniem i pewnie czymś jeszcze. (pełni wachty)
Kapitan - pije.
... odpowiada za całą papierologie. Kapitan częściowo nie jest traktowany jako człoenk załogi a jako "przedstawiciel armatora na statku". Odpowiada za kontakt z biurem, zarządza całością, odpowiada za kontakt w porcie z agentem i miejscowymi szychami.
W maszynowni:
Motorzyści pomagają mechanikom, sprzątają, malują, wykonują pomiary, sondowanie zbiorników i podstawowe naprawy.
3ci Mechanik - jak nie ma 4go (ćwiary, króla gówna i pary) to odpowiada za bojler i oczyszczalnie ścieków. Poza tym za silniki pomocnicze napędzające generatory. Odpowiada też za wirówki paliwa (takie maszyny do oczyszczania paliwa z zanieczyszczeń)
2gi mechanik - odpowiada za zarządzanie pracami w siłowni okrętowej, oraz za stan techniczny silnika głównego.
Chief Mechanik, Starszy mechanik, zwany również Szeryfem, odpowiada za papierologie związaną ze zużyciami olejów i paliw, z reguły rzadko już pracują w maszynowni fizycznie, ale zdaża się. Doświadczeni mechanicy nadzorujący pracę i podejmujący ostateczne decyzje.
Elektryk, nikt tak naprawdę nie wie, gdzie on siedzi cały dzień i czym się zajmuje. Odpowiada za oświetlenie, całość automatyki i sterowania, oraz za silniki elektryczne, i ich przeglądy. Zazwyczaj woła się go jak coś nie działa, żeby przyszedł i wytłumaczył, dlaczego tego to się tak nie da...
Czym się zajmują ludzie na statku?
(opis dotyczy raczej typowego statku cargo)
Każde stanowisko ma swoje obowiązki, bardzo często im wyżej, tym bardziej złożone - szczególnie pod względem odpowiedzialności, bo umówmy się, Chief i Kapitan to pracują długopisem głównie.
Marynarze czas spędzają na odbijaniu i stukaniu farby, malowaniu, porządkowaniu lin. Generalnie powinni dbać o sprzęt na pokładzie. Zajmują sie cumami podczas manewrów itd.
Bosman - zarządza pracami na pokładzie, odpowiada przed Chiefem Oficerem.
Kucharz... no gotuje.
Steward sprząta części wspólne, zmywa w kuchni, pomaga kucharzowi, czasem sprząta kabiny i robi pranie.
3ci oficer zajmuje się szeroko pojętymi urządzeniami bezpieczeństwa - tratwami, gaśnicami itd. Sprawdza certyfikacje, czy nie ma uszkodzeń. (pełni wachty)
2gi oficer zajmuje się mapami, aktualizacjami map i sprzętu mostkowego oraz często szpitalikiem (liczy leki, porządek robi) (pełni wachty)
Chief Oficer czyli Starszy Oficer Pokładowy przygotowywuje plany załadunku, zajmuje się balastowaniem i pewnie czymś jeszcze. (pełni wachty)
Kapitan - pije.
... odpowiada za całą papierologie. Kapitan częściowo nie jest traktowany jako człoenk załogi a jako "przedstawiciel armatora na statku". Odpowiada za kontakt z biurem, zarządza całością, odpowiada za kontakt w porcie z agentem i miejscowymi szychami.
W maszynowni:
Motorzyści pomagają mechanikom, sprzątają, malują, wykonują pomiary, sondowanie zbiorników i podstawowe naprawy.
3ci Mechanik - jak nie ma 4go (ćwiary, króla gówna i pary) to odpowiada za bojler i oczyszczalnie ścieków. Poza tym za silniki pomocnicze napędzające generatory. Odpowiada też za wirówki paliwa (takie maszyny do oczyszczania paliwa z zanieczyszczeń)
2gi mechanik - odpowiada za zarządzanie pracami w siłowni okrętowej, oraz za stan techniczny silnika głównego.
Chief Mechanik, Starszy mechanik, zwany również Szeryfem, odpowiada za papierologie związaną ze zużyciami olejów i paliw, z reguły rzadko już pracują w maszynowni fizycznie, ale zdaża się. Doświadczeni mechanicy nadzorujący pracę i podejmujący ostateczne decyzje.
Elektryk, nikt tak naprawdę nie wie, gdzie on siedzi cały dzień i czym się zajmuje. Odpowiada za oświetlenie, całość automatyki i sterowania, oraz za silniki elektryczne, i ich przeglądy. Zazwyczaj woła się go jak coś nie działa, żeby przyszedł i wytłumaczył, dlaczego tego to się tak nie da...
Sztormowanie na atlantyku.
To jak to jest z tymi zarobkami.
Sprawa jest bardzo złożona i trzeba wziąć pod uwagę parę rzeczy. Każda kompania, mająca statki tego samego typu co druga, może mieć zupełnie inne "tabelki" wynagrodzenia. Są określone jakieś minima przez konwencje które muszą płacić, ale nijak się mają do realnych zarobków. Do tego w zależności od typu statku, średnie wynagrodzenia też mogą być wyższe lub niższe i tak kiedy najniższe raczej spotkamy na general cargo, masowcach itd., tak wyższe nieco na kontenerach, potem samochodowce, ro-pax i pasażerskie, a najwyższe na specjalistycznych gazowcach, chemikaliowcach czy offshore. I oczywiście, może być tak, że słaby offshore zapłaci mniej niż średni masowiec, ale jakieś uogulnienia są tu jednak potrzebne.
Dodatkowo zanim przejdziemy do liczb, pamiętajmy, że marynarz płacone ma tylko na burcie (rzadko da się dostać stałe umowy), ubezpieczony jest od wylotu do przylotu do domu. I chociaż jedzenie i dach nad głową ma za darmo, to często utrzymuje rodzinę i to co zarobi musimy mu wystarczyć na pobyt w domu.
To jak to jest z tymi zarobkami.
Sprawa jest bardzo złożona i trzeba wziąć pod uwagę parę rzeczy. Każda kompania, mająca statki tego samego typu co druga, może mieć zupełnie inne "tabelki" wynagrodzenia. Są określone jakieś minima przez konwencje które muszą płacić, ale nijak się mają do realnych zarobków. Do tego w zależności od typu statku, średnie wynagrodzenia też mogą być wyższe lub niższe i tak kiedy najniższe raczej spotkamy na general cargo, masowcach itd., tak wyższe nieco na kontenerach, potem samochodowce, ro-pax i pasażerskie, a najwyższe na specjalistycznych gazowcach, chemikaliowcach czy offshore. I oczywiście, może być tak, że słaby offshore zapłaci mniej niż średni masowiec, ale jakieś uogulnienia są tu jednak potrzebne.
Dodatkowo zanim przejdziemy do liczb, pamiętajmy, że marynarz płacone ma tylko na burcie (rzadko da się dostać stałe umowy), ubezpieczony jest od wylotu do przylotu do domu. I chociaż jedzenie i dach nad głową ma za darmo, to często utrzymuje rodzinę i to co zarobi musimy mu wystarczyć na pobyt w domu.
Mesa oficerska - stołówka, po/podczas sztormu.
I wracając do ostatniej dzidy, tak - te 300 ojro o których wspomniałem to było wynagrodzenie miesięczne. Mi takie zaproponowano parę już lat temu i odmówiłem, ale kiedy ktoś jest studentem, rodzice coś mu pomagają, a może nie zdać semestru przez brak praktyk, to weźmie pewnie te 300 zamiast iść gdzieś za darmo.
Generalnie jak przejrzałem oferty to kadeci/praktykanci mogą obecnie liczyć na 600-1000 Euro.
Jako przykład weźmiemy sobie statki general cargo na których miałem okazję pracować: (stawki miesieczne)
Młodszy Marynarz (OS) 1400-1600 Euro
Starszy Marynarz (AB) 1600-2000 Euro
Bosman 2000-3500 Euro
3/2 Oficer (2O/3O) 2800-3500 Euro
Chief Officer/Starszy Oficer (CE) 6000-7000 Euro
Master/Kapitan, zwany Starym 8000-10000 Euro
Maszyna;
Motorzysta/Asysten Elektryka (MM/AEE) 1600-2000 Euro
4/3 Mechanik (4E/3E) 2800-3500 Euro
Elektryk - elektromonter (ETR) 4500-5000 Euro
Elektryk - oficer (ETO) 5000-7000 Euro
2gi Mechanik 6000-7000 Euro
Chief Mechanik/Starszy Mechanik, zwany szeryfem 8000-10000 Euro
I tak to mniej więcej wygląda. Pamiętajcie, że te kwoty wydają się duże, ale jak policzycie sobie, że taki 3ci mechanik, dostanie może i te 12k PLN na miesiąc, to w cale nie wiadomo ile nie jest. Już wam mówię dlaczego. Podziel na dwa, bo powiedzmy, że chce po 3ch miesiacach pobyć 3 w domu. Żonie nie starczy na to, żeby samej się utrzymać, więc jak jest na statku to coś i tak ubywa. Dolicz na kursy, bo kompania żydzi i nie chce oddać. Do tego trzeba odłożyć na emeryturę, bo nie płacisz składek. Dodatkowo kombinowanie z ubezpieczeniem zdrowotnym. Dodatkowo jak sobie nogę złamiesz w domu to nie masz dochodu. Dodatkowo może w każdej chwili skarbówka się przywalić a na koniec nie dostaniesz kredytu bo masz dziwne dochody. (Teraz można w miarę już dostać, ale ostatnie pare lat było bardzo słabe)
Dopiero na wyższych stanowiskach i na bardziej specjalistycznych statkach ta praca ma sens. Tam, załoga szeregowa może liczyć na wynagrodzenia 4000-5000 Euro, a oficerowie i mechanicy 7000-12000 Euro miesięcznie i więcej, ale żeby tam się dostać, trzeba swoje odpływać i muszą Ci już jaja trochę muszlami obrosnąć. Chyba że masz plecy albo zajebistego farta - np. znajomy zachorował i szuka na już zmiennika.
Jak ktoś chce sobie posprawdzać, to podałem w nawiasach nazwy skrótowe stanowisk jak używa się w ogłoszeniach.
Mam nadzieję, że przybliżyłem wam trochę to co was interesowało.
Na razie na dłuższą chwilę to chyba ostatnia dzida z serii, bo temat myślę na razie się trochę wyczerpał.
Wypierdalam.
I wracając do ostatniej dzidy, tak - te 300 ojro o których wspomniałem to było wynagrodzenie miesięczne. Mi takie zaproponowano parę już lat temu i odmówiłem, ale kiedy ktoś jest studentem, rodzice coś mu pomagają, a może nie zdać semestru przez brak praktyk, to weźmie pewnie te 300 zamiast iść gdzieś za darmo.
Generalnie jak przejrzałem oferty to kadeci/praktykanci mogą obecnie liczyć na 600-1000 Euro.
Jako przykład weźmiemy sobie statki general cargo na których miałem okazję pracować: (stawki miesieczne)
Młodszy Marynarz (OS) 1400-1600 Euro
Starszy Marynarz (AB) 1600-2000 Euro
Bosman 2000-3500 Euro
3/2 Oficer (2O/3O) 2800-3500 Euro
Chief Officer/Starszy Oficer (CE) 6000-7000 Euro
Master/Kapitan, zwany Starym 8000-10000 Euro
Maszyna;
Motorzysta/Asysten Elektryka (MM/AEE) 1600-2000 Euro
4/3 Mechanik (4E/3E) 2800-3500 Euro
Elektryk - elektromonter (ETR) 4500-5000 Euro
Elektryk - oficer (ETO) 5000-7000 Euro
2gi Mechanik 6000-7000 Euro
Chief Mechanik/Starszy Mechanik, zwany szeryfem 8000-10000 Euro
I tak to mniej więcej wygląda. Pamiętajcie, że te kwoty wydają się duże, ale jak policzycie sobie, że taki 3ci mechanik, dostanie może i te 12k PLN na miesiąc, to w cale nie wiadomo ile nie jest. Już wam mówię dlaczego. Podziel na dwa, bo powiedzmy, że chce po 3ch miesiacach pobyć 3 w domu. Żonie nie starczy na to, żeby samej się utrzymać, więc jak jest na statku to coś i tak ubywa. Dolicz na kursy, bo kompania żydzi i nie chce oddać. Do tego trzeba odłożyć na emeryturę, bo nie płacisz składek. Dodatkowo kombinowanie z ubezpieczeniem zdrowotnym. Dodatkowo jak sobie nogę złamiesz w domu to nie masz dochodu. Dodatkowo może w każdej chwili skarbówka się przywalić a na koniec nie dostaniesz kredytu bo masz dziwne dochody. (Teraz można w miarę już dostać, ale ostatnie pare lat było bardzo słabe)
Dopiero na wyższych stanowiskach i na bardziej specjalistycznych statkach ta praca ma sens. Tam, załoga szeregowa może liczyć na wynagrodzenia 4000-5000 Euro, a oficerowie i mechanicy 7000-12000 Euro miesięcznie i więcej, ale żeby tam się dostać, trzeba swoje odpływać i muszą Ci już jaja trochę muszlami obrosnąć. Chyba że masz plecy albo zajebistego farta - np. znajomy zachorował i szuka na już zmiennika.
Jak ktoś chce sobie posprawdzać, to podałem w nawiasach nazwy skrótowe stanowisk jak używa się w ogłoszeniach.
Mam nadzieję, że przybliżyłem wam trochę to co was interesowało.
Na razie na dłuższą chwilę to chyba ostatnia dzida z serii, bo temat myślę na razie się trochę wyczerpał.
Wypierdalam.
Pytanie
49
Smutna prawda
Humor
2 m
37