Czołem dzidki
Jest taka sprawa, że napisałem scenariusz filmu fabularnego i teraz bujam się, żeby dotrzeć z nim do jakiegoś producenta (skutecznie ukrywają kontakty do siebie).
Scenariusz przeczytany i oceniony pozytywnie przez kilku światłych ludzi z branży filmowej.
Ten film to mocne kino akcji z potencjałem na dużą widownię. Akcja rozgrywa się na Wołyniu i rzeź wołyńska odgrywa w nim jedną z głównych ról (ale nie główną). I tu zaczynają się schody, bo ci producenci, do których dotarłem boją się tego tematu. Jak mówili „nie chcemy drażnić ukraińców, zwłaszcza teraz”. No ja pierdolę! Kurwa, ciekawe jakby tak Amerykanie przestali kręcić filmy o kartelach meksykańskich, bo nie chcą drażnić Meksów.
No i tu dochodzimy do powodu dla którego się tutaj znalazłem i do Was piszę: może znacie jakichś odważnych i przedsiębiorczych (o właściwych poglądach) ludzi którzy byliby zainteresowani takim przedsięwzięciem? Podkreślam, że gdyby ten film powstał (i oczywiście był dobrze zrobiony) to oprócz wartości propagandowych (pokazanie światu prawdy o ukrach) ma szanse na duży zysk.
I jeszcze jedno: biorąc pod uwagę jak rozwija się sytuacja z Ukrainą i objawy „wdzięczności” ukrów wobec Polski i Polaków, to wrzesień, październik byłby idealnym czasem na premierę takiego filmu. Wtedy na pewno już będziemy wiedzieli gdzie nas mają ukraińcy.
To tyle, tradycyjnie wypierdalam