Power bank

36
Dzisiaj Przedstawię wam mój power bank i co go ładuje.
Postaram się to zrobić w skrócie.
Jest w nim tyle mocy, że ja pierdolę, a dokładnie 13824 waty.
Z czego tak naprawdę można z niego wyciągnąć około 9-11kw. W zależności od tego, jak mocno ją doimy. Docelowo ma tu wylądować raz tyle mocy*. W każdym razie są to ogniwa LiFePo4 urodzone w Chinach, które są bezpieczniejsze od zwykłych lionów.
Bo wbrew reklamom typu „AGM głębokiego rozładowania” to żeby za szybko nie padły rozładować można je do 50%.
Power bank
Wracając do mojego dziadostwa, to trochę okablowania jest. Które dochodzi do osprzętu pilnującego, żeby każda cela miała pi razy drzwi to samo napięcie i inne.
Najważniejszy jest tu BMS (poznacie go po napisie BMS i kolorze czerwonym daltoniści i analfabeci), który jest jak alfons dla kurtyzany.
Zabezpiecza przed różnymi zdarzeniami pakiet:
-zbyt dużą mocą ładowania/rozładowania
-za duże naładowanie pakietu i pojedynczej celi
-za duże rozładowanie pakietu i pojedynczej celi
-za duża różnica napięć na celach
-odcięcie pakietu jak za bardzo się nagrzeje (jeden Czarnobyl wystarczy)
-odcięcie ładowania przy za niskiej temperaturze (poniżej 0 stopni ładowanie niszczy bateryjki jak skarbówka przedsiębiorców, czyli nieodwracalnie)
-w małym stopniu zjadanie nierówne napięcia na celach, a jest ich 16
-podgląd przez aplikację jak naładowany pakiet i ustawianie jak ma się zachować w danej sytuacji

Te czarne kosteczki na dole to tak zwany aktywny balanser. Wspomaga wyrównywanie poszczególnych cel. Maksymalnie 5 amperów. Myślicie, że to dużo? Otóż tak wam się tylko wydaje, bo to tylko 16 watów i tylko wtedy jak by różnica między celami wynosiła by 1v. I analogicznie przy mniejszej różnicy spada to przerzucanie. A przy takiej róznicy napięć na celach to można by założyć że coś niedobrego się dzieje.
Power bank
To zaś są ładowarki do mojego power banka. Tak dobrze czytacie, ładują ją na dwa baty. Jeden mocniej drugi słabiej. Sprzęt mocniejszy to Growatt jest falownikiem off gridowym o mocy 5 KW. Jak sprzedam nerkę, pojawi się jeszcze jeden taki.
Jest on też sercem zamiany prądu stałego z bateryjki na prądzik zmienny w gniazdkach. Oczywiście ma też podłączone panele o mocy plus minus 5 kWp. No i niestety musi być podłączony do sieci. Bo jak by zabrakło i słoneczka i akumulator wydojony to chcemy prądzik w gniazdkach. A nóż widelec będziemy mieli ochoty na tosty. 
Drugi zaś ten zielony maluszek chowający się w cieniu to ładowarka mppt solarno-wiatrowa. Wspomaga ładowanie pakietu, wtedy jak słoneczko przejdzie na drugą stronę dachu. Ta ma podłączone panele o mocy około 500 Wp.
Turbina wiatrową do niej podłączoną, jest teraz placebo. Bo uzwojenie generatora jest plus minus na 24 v. A od niedawna przerzuciłem się na 48 v. Teraz się kręci, generując zazdrość sąsiadów. 
Power bank
Ów sprzęt trochę kompletowałem, bez żadnych zasiłków czy dotacji. Odkładająć zachcianki na dodatkowy ostry sos do kebsa.
Tworzenie tego twora utwierdziło mnie też, że YouTube to jedna wielka zakłamana reklama. A elektroda to ciota i chuj.
Przez nich trochę sprzętu kupionego to szmelc leżący w meblu.
No ale mam też trochę jeszcze sprzętu do podłączenia. Jak komunikacja między bms a falownikiem, czy wyświetlacz do podglądania cel bez wchodzenia bluetoothem w bms, oczywiście bez wazeliny.
Posiadam także sterownik mppt grzałki. Gdzie w idealnych warunkach grzeje jajeczka 1440 Wp, a dokładnie 140 litrów wody do ich polewania. Zbudowany na dziewięcioletnich panelach i grzałce 2,5 kW
Dzięki temu wszystkiemu już drugi rok w rok potrzebowałem tylko kupić od złodziei z Taurona około 400-500 kW.
A teraz wypierdalam w podskokach.

Ps. Admin, tego na główną nie dawaj. To normalnie nie jest materiał na główną dzidy. Jak chcesz to wstawię jakiś obrazek z fejsbook, o kotkach czy coś.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.15171122550964