Spojrzenia zebranych skoncentrowały sie na wysokim, jasnowłosym meżczyźnie, ktory dotąd skromnie i cicho siedział po prawicy króla. Ktoz o nim nie slyszał...Szwajcarski bimbrownik, przyłapany na pędzeniu alkoholu z czekolady Milka, wykradzionej prosto z
wytwórni w Genewie...Mimo wielomiesiecznych tortur, w czasie, których wielokrotnie grożono mu śmiercią lub wszyciem esperalu, nie zdradzil siepaczom szwajcarskiego monopolu spirytusowego sekretu produkcji. Powitano go burzliwymi oklaskami. Hans
odchrzaknal i zaczal mowic: