Tegorocznym patronem ruskiej onucy zostaje Aleksander WIelkopolski. Na niego też rodacy nasrali, bo starał się prowadzić politykę realną. Woleli powstania styczniowe i inne mesjanizmy narodu Polskiego. Dobrze, że wpierdol styczniowy wybił im mesjanizm raz na zawsze ze łba.
Tym pięknym sposobem po styczniowej ruchawce pozytywizm ostatecznie wyparł romantyzm z szeroko rozumianej myśli polskiej.
W zaborze rosyjskim zaczęło się to samo co w zaborze pruskim i austryjackim wcześniej. Czyli praca u podstaw i cierpliwe budowanie swojego potencjału narodowego. Szkoda, że mesjanizm ostatecznie pogrzebał, to co współpraca z Rosją mogła dać. No ale trudno.
Do ścisłej współpracy narodu Polskiego i Rosji powróci dopiero Roman Dmowski i Narodowi Demokraci. Sam Roman Dmowski był i w Dumie Rosyjskiej swego czasu i forsował, co uważał za słuszne dla sprawy.
Ps: Myślę, że tym kącikiem historycznym zakończę swój cykl, który rozpocząłem parę wrzut wcześniej. Może później odniosę się do niektórych komentarzy. Zobaczymy. Na chwilę obecną jestem zmęczony swoją aktywnością.
Ps 2: Historia to mój główny konik. Co nie znaczy, że zajmuję się nią zawodowo. To bardziej hobby. Niedawno czytałem książkę o Aleksandrze Wielkopolskim i tak jakoś wyszło.