Gram już kilkanaście godzin. Ogółem zajebista gra, ale trapi mnie jedna rzecz. Pierwsza kontrolę nad postacią mieliśmy podczas bitwy w zamku na troskach. I nagle kurwa... "14 dni temu".
I dopiero teraz zaczyna się rozgrywka. Czy ja kurwa dobrze rozumiem, że cała rozgrywka, cała przygoda w kcd2 trwa 14 dni? Czy ta bitwa w zamku na troskach to już "final" naszej fabuły który znamy od początku? Kurwa jeżeli tak to chujowo jeżeli nie to mnie proszę poprawcie. Nie wiem jak wy ale grając wiedząc jak się to skończy jest jakieś takie... nie wiem kurwa, wybicie z imersji straszne. To tak jakbyśmy grali w grę "Czy uda nam się uruchomić poloneza dziadka", zaczynając od tego że odpalił i nagle komunikat 14 dni wcześniej i chuj, udawaj że nie wiesz jaki jest tego koniec.