Do więzienia trafił koleś za jakieś tam drobne malwersacje. Został przydzielony, z braku miejsc, do celi ze skazanymi na długoletnie wyroki więźniami. Wchodzi, a tam na ośmiu wyrach siedzi jedenastu wytatuowanych, nieogolonych, muskularnych garusów. Patrzą na siebie i po chwili naczelny garus celi wstaje i mówi:
- Słuchaj no koleś, w tej celi obowiązują pewne przepisy.
Wybieraj:
- albo cię wszyscy zerżniemy w dupę, albo wydłubiemy ci jedno oko.
W tym momencie koeś zaczyna walić w drzwi i krzyczeć:
- Strażnik, strażnik dlaczego posadziliście mnie z samymi ciotami? Zabierzcie mnie do normalnych facetów !
Wkurwiony herszt podchodzi i z gniewnym wyrazem twarzy pyta:
- Dlaczego ty gnoju uważasz nas za cioty?
- A bo jakoś nie widzę wśród was jednookich.