Retro gaming 02: Thimbleweed Park

3
Ten tekst jest częścią serii, w której będę opisywał wyjątkowe gry komputerowe, zasługujące na uwagę zarówno ze względu na swoją jakość, jak i wkład w historię gamingu. Skupiam się na tytułach, które wpisują się w szeroko pojętą kategorię retro – niezależnie od daty premiery. To gry, które wyróżniały się na tle swoich czasów, wniosły coś nowego do branży lub zdobyły szczególne miejsce w sercach graczy, w tym moim. Bez względu na to, czy zostały wydane dekady temu, czy całkiem niedawno, każda z nich ma w sobie coś, co czyni ją ponadczasową.

Thimbleweed Park to powrót do złotej ery gier point-and-click, ale z nowoczesnym sznytem, który eliminuje część problemów trapiących klasyki gatunku. Gra, stworzona przez Rona Gilberta i Gary'ego Winnicka, twórców kultowego Maniac Mansion, jest swoistym listem miłosnym do dawnych tytułów od LucasArts. Łączy w sobie charakterystyczny humor, nieszablonową fabułę i nostalgiczny design, który jednocześnie czerpie z przeszłości i patrzy w przyszłość.

Akcja gry rozgrywa się w tytułowym miasteczku Thimbleweed Park, gdzie dziwaczna atmosfera i tajemniczy klimat odczuwalne są na każdym kroku. Gracz wciela się w aż pięciu różnych bohaterów, z których każdy posiada swoją unikalną perspektywę oraz cele. Detektywi Ray i Reyes badają sprawę morderstwa, która szybko przeradza się w coś znacznie większego, a miasteczko ukazuje swoje sekrety, pełne absurdów i zwrotów akcji.

Mechanicznie gra jest wierna tradycji – mamy tutaj klasyczne okno komend, gdzie wybieramy akcje typu „weź”, „użyj”, „porozmawiaj”, co od razu przywodzi na myśl najlepsze tytuły z lat 90. Warto jednak podkreślić, że Thimbleweed Park inteligentnie radzi sobie z największą bolączką dawnych przygodówek – nielogicznymi zagadkami. Każda łamigłówka jest przemyślana i osadzona w kontekście fabularnym, a w razie utknięcia gracze mogą skorzystać z HintTrona 3000 – subtelnego systemu podpowiedzi, który nie narzuca rozwiązań, lecz delikatnie naprowadza na właściwy trop.

Klimat Thimbleweed Park budowany jest na kilku płaszczyznach. Grafika w stylu retro, mimo swojej prostoty, jest niezwykle szczegółowa i pełna smaczków, które docenią zarówno weterani gatunku, jak i nowi gracze. Muzyka oraz efekty dźwiękowe tworzą niepokojącą, a zarazem wciągającą atmosferę, idealnie wpisującą się w ton tajemniczej fabuły. Dialogi są napisane z błyskotliwym humorem i pełne nawiązań do popkultury, co nadaje grze lekkości nawet w bardziej mrocznych momentach.

Jednym z ciekawszych aspektów gry jest jej meta-narracja. Thimbleweed Park bawi się konwencją i niejednokrotnie łamie czwartą ścianę, zaskakując gracza pomysłowością w prowadzeniu fabuły. Zakończenie, choć kontrowersyjne i budzące mieszane reakcje, doskonale wpisuje się w ducha tej produkcji, pozostawiając miejsce na interpretacje.

Podsumowując, Thimbleweed Park to doskonały przykład na to, jak z szacunkiem dla klasyki tworzyć gry, które są jednocześnie nowoczesne i dostępne dla szerokiego grona odbiorców. To nie tylko hołd dla przeszłości, ale i dowód na to, że przygodówki point-and-click wciąż mają wiele do zaoferowania współczesnym graczom.
Retro gaming 02: Thimbleweed Park
Retro gaming 02: Thimbleweed Park
Retro gaming 02: Thimbleweed Park
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Jebnie, czy nie jebnie?

42
Siema dzidki.
Jakiś czas temu prosiłem tutaj o pomoc w wyborze karty do mojego PC. 
Jakoś tak budżet się zwiększył i padło na RX 7900 GRE, którego mi kilka osób poleciło. 

Teraz zaczynam się zastanawiać, ten mój zasilacz luźno to ogarnie w ogóle? :x 

Mam:
-Vero M3 Bronze 700W 
-MSI B450 Tomahawk MAX
-Ryzen 5 5600
-32GB RAM crucial ballistix 3200MHz
-Dyski: 1tb nvme, 500gb SATA SSD, 1tb SATA HDD 2.5'

Zasilacz jeszcze powinien to ogarnąć, no nie? 

Przy zmianie procesora rozważyć też wymianę zasilacza? W przyszłym roku kusi żeby kupić CPU z X3D cache. Pod AM4 to albo 5800x3d, albo tańszy 5700x3d. One TDP mają już pod 100W, gdzie mój obecny to 65W.
Co robić i jak żyć? 
Jebnie, czy nie jebnie?
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Retro Gaming 01: Commandos: Behind Enemy Lines

10
Ten tekst jest częścią serii, w której będę opisywał wyjątkowe gry komputerowe, zasługujące na uwagę zarówno ze względu na swoją jakość, jak i wkład w historię gamingu. Skupiam się na tytułach, które wpisują się w szeroko pojętą kategorię retro – niezależnie od daty premiery. To gry, które wyróżniały się na tle swoich czasów, wniosły coś nowego do branży lub zdobyły szczególne miejsce w sercach graczy, w tym moim. Bez względu na to, czy zostały wydane dekady temu, czy całkiem niedawno, każda z nich ma w sobie coś, co czyni ją ponadczasową. Na początek wracam do końcówki lat dziewięćdziesiątych, aby przypomnieć kultowe Commandos: Behind Enemy Lines.

Commandos: Behind Enemy Lines to jedna z tych gier, które definiowały lata dziewięćdziesiąte i na długo zapisały się w pamięci graczy. Wydana w 1998 roku przez Pyro Studios, wyróżniała się unikalnym połączeniem taktyki, precyzyjnego planowania i świetnie oddanego klimatu II wojny światowej.

Gra rzucała nas w sam środek akcji, gdzie trzeba było prowadzić zespół komandosów – każdy z nich miał swoje specjalne zdolności, więc sukces zależał od dobrego planu i współpracy. Misje wymagały przemyślanych decyzji, a mapy były tak szczegółowe, że każda rozgrywka przypominała układanie skomplikowanej układanki. Trzeba było przechytrzyć przeciwników, wykorzystać otoczenie i unikać alarmów – napięcie było niemal namacalne.

Commandos: Behind Enemy Lines oferowało misje, które dziś można nazwać kultowymi. Każda z nich była jak scenariusz filmowy, w którym wcielaliśmy się w mistrzów sabotażu. Mieliśmy okazję zatopić kopię pancernika Bismarck, wysadzić niemieckie rakiety V2, zniszczyć strategiczne mosty, a nawet przeprowadzić egzekucję wysoko postawionego generała w samym sercu wrogiego terytorium. W jednej z misji celem było zniszczenie potężnego niemieckiego działa kolejowego, które zagrażało alianckim pozycjom – zadanie wymagające idealnego zgrania w czasie i precyzyjnego działania. Te zadania wymagały nie tylko przemyślanego planu i umiejętności wykorzystania unikalnych zdolności każdego komandosa, ale także chłodnej głowy i refleksu. Każda akcja dawała poczucie uczestnictwa w wielkich wydarzeniach wojennych i pozwalała na moment wcielić się w rolę bohaterów zza kulis historii.

To, co wyróżniało Commandos, to niesamowita atmosfera. Charakterystyczne niemieckie okrzyki, realistyczne reakcje wrogów na nasze ruchy czy doskonały soundtrack budowały klimat, który do dziś pozostaje w pamięci. Gra szybko zyskała status kultowej i wyznaczyła nowe standardy w gatunku strategii.

Dla wielu była to pierwsza gra, która wymagała czegoś więcej niż szybkich palców – liczyła się cierpliwość, spryt i logiczne myślenie. Dzięki temu stała się nie tylko świetną zabawą, ale i wyzwaniem. Commandos: Behind Enemy Lines to klasyk, który nie tylko bawił, ale też inspirował – zarówno nas, graczy, jak i przyszłych twórców gier.
Retro Gaming 01: Commandos: Behind Enemy Lines
Retro Gaming 01: Commandos: Behind Enemy Lines
Retro Gaming 01: Commandos: Behind Enemy Lines
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Pytanie technologiczne

35
Mam pytanie odnośnie płyności w grach video otóż gram sobie w grę Stalker 2 bądź Cp2077 i mam około 90-120 FPS na rtx 4070ti, ale mimo tego obraz wydaje się nie płyny i jakby falowany, tak jakbyście przesuwali ręką po wodzie 1% też nie spada poniżej 65-70 FPS, jak można poprawić płyność obrazu? Opóźnienie to 8 do 20 mili sekund użycie karty jakieś 80% monitor posiada odświeżanie 144hz.Posiadam wszystkie aktualne sterowniki monitor podłączony przewodem Displayport
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Witam

60
Witam 
Mam problem z nowym komputerem
Mianowicie nie wyświetla mi obrazu na monitoże Monitor Dell G2724D (210-BHTK)
Sprzęt 
Dysk SSD Lexar NM620 1TB M.2 2280 PCI-E x4 Gen3 NVMe (LNM620X001T-RNNNG)
Karta graficzna Gigabyte Radeon RX 7700 XT Gaming OC 12GB GDDR6 (GV-R77XTGAMING OC-12GD)
Płyta główna Gigabyte B550M AORUS ELITE
Pamięć Lexar Thor, DDR4, 32 GB, 3600MHz, CL18 (LD4BU016G-R3600GDWG
Procesor AMD Ryzen 5 5600X, 3.7 GHz, 32 MB, BOX (100-100000065BOX)
Zasilacz Gigabyte UD750GM 750W (GP-UD750GM
Z góry dziękuję za pomoc 
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.10665893554688