Siema dzidki, wczoraj pierwszy raz od dłuższego czasu odpaliłem newsy na swoim telefonie bo czas wychylić głowę z piwnicy. Po przejrzeniu dwóch, może trzech wiadomości z ostatnich dni o jakiejś strzelaninie w centrum handlowym i pożarze na dachu budynku w Moskwie przekierowało mnie automatycznie na dziwną stronę.
Nie sprawdziłem adresu tylko sobie czytałem. Po paru zdaniach widać co tu się święci, więc wysłałem screena i wiadomość na Biuro Obsługi Klienta Onetu.
Teraz wielka prośba do Was. Uświadomcie swoich rodziców czy też dziadków, którzy jeszcze nie wiedzą jak lawirowac w labiryncie tego całego gówna jakim jest internet o zagrożeniu z tego płynącym.
Nawet jeśli nie podadzą numeru karty bankowej i pinu to sami pewnie wiecie, że dane osobowe są tak samo przedmiotem handlu w niektórych częściach internetu jak inne produkty.
Naprodukowalem się a teraz wypierdalam.
Bless.