Pany,jest na sali dietetyk ? bo jak mi waga zaczęła przyspieszać do 100 to postanowiłem że coś zmienię w tym smutnym jak pizda życiu, i już od tygodnia nie jem nic po 18. No bo ta setka nie wzięła się z nikąd, ino z lenistwa więc, na ćwiczenia mam wylane. Ale do nie jedzenia po 18 jakoś jestem w stanie się przemóc, nie jest źle myślałem że będzie gorze. No ale..
Teraz pytanie, jak po drugiej zmianie strzele sobie piwko max dwa, to jak bardzo idzie w łeb mój plan ? No i czy mój plan wgl ma sens ? Po jakim czasie mogę spodziewać się efektów ? I darujcie sobie komentarze w stylu idź na siłkę, ścisła dieta.. wyjebane xD 97kg nie jest źle, trochę trudno ubrac skarpetki xD ale ślub mi się szykuje. Trzeba na paru zdjęciach wyjść dobrze.. Jak utrzymując założenie zejdę do 92 będzie super.
Garnek łazanek dla atencji