Problem z gotówką w skali globalnej to brak kontroli w przepływie kasy i poboru podatków. Wyprowadzanie pieniędzy do rajów podatkowych.
 
Raj podatkowy - jurysdykcja gdzie obowiązuje inne prawo niż w kraju prowadzenia biznesu np: wyspa Jersey (daje możliwość założenia spółki bez jawnego wglądu kto jest jej właścicielem i konta bankowego)
Ma własne podatki i zarabia na możliwości posiadania tam obywatelstwa (można je kupic na różne sposoby)

Ale po co? A no po to żeby wyprowadzać kase poza kraj gdzieś daleko bez placenia podatków i ją legalnie wydać (przy dużych kwotach sa one ogromne). Głównym problemem bogatych jest posiadanie kasy która ciężko obracać bez opodatkowania, więc tworzą struktury firm (niejawne spółki) które ciężko rozplątać i dojść kto nie zapłacił podatków.
Urzedy skarbowe idą po nitce do kłębka az trafiają na spółkę z "raju" i nie mogą sie dowiedzieć kto jest ich właścicielem bo takie jest prawo w raju (dokladnie opisane jest to w książce "kraina szmalu"). Po dotarciu do spółki o której nie możemy się nic dowiedzieć praktycznie kończy śledztwo.

Czemu? Bo prawo w rajach pisali najlepsi prawnicy na świecie w tym właśnie celu. "Przejmowali" państwa po upadku imperiów kolonialnych które zdobywały suwerenność i tworzyli prawniczy majstersztyk.

Gra toczy się o pieniądze wielkich posiadaczy kapitału którzy chcą zarobić UKRYĆ i WYDAĆ hajs. Likwidacja gotówki bardzo w tym pomoże bo wszystkie transakcję będą jawne dla organów skarbowych.

Ale zagrożenia są takie że rządy/lub właściciel elektronicznego pieniądza będzie wszystko wiedział o wszystkich. Będzie możliwość wyłączenia komuś konta bandziorom LUB (jak np 2021 protestującym w Kanadzie). Dlatego są plusy jak i minusy takiego rozwiązania. Plus to uszczelnienie systemu przed oszustami, minus to kontrola absolutna finansów światowych. Tłumienie protestów przez odcięcie od kasy każdego niewygodnego człowieka. Sterowanie inflacja, popytem i podąża walut. I pewnie wiele innych o których nie wiem że są xD

- Mam w kieszeni banknot 50 zł. Idę do restauracji i zapłacę banknotem za obiad. Właściciel restauracji następnie wykorzystuje banknot do zapłaty za pranie. Właściciel pralni następnie wykorzystuje banknot, aby zapłacić fryzjerowi. Fryzjer wykorzysta banknot na zakupy. Po nieograniczonej liczbie płatności nadal pozostanie banknotem 50 zł, który spełnił swoje zadanie dla każdego, kto użył go do płatności, a bank wyskoczył z każdej transakcji płatności gotówkowej.

- Ale jeśli przyjdę do restauracji i zapłacę cyfrowo - Karta, opłaty bankowe za moją transakcję płatniczą pobierane od sprzedawcy wynoszą 3%, czyli około 1,50 zł, podobnie jak opłata 1,50 zł za każdą kolejną transakcję płatniczą lub ponowne pranie właściciela lub płatności właściciela pralni, płatności fryzjera itp..... Dlatego po 30 transakcjach początkowe 50 zł pozostanie tylko 5 zł, a pozostałe 45 zł stało się własnością banku dzięki wszystkim cyfrowym transakcjom i opłatom.