Requiem dla Europy - książka, w której przewidziano przyszłość

21
Requiem dla Europy - książka, w której przewidziano przyszłość
Czesc. Jako iż człowiek co jakiś czas powinien coś przeczytać i to nie tylko etykietę Domestosa gdy zapomni zabrać telefonu do toalety, to chciałbym Wam polecić pewną książkę. 
Jaką? Widzicie wyżej. Teraz pytanie czemu. Kupiłem ją już lata temu. Jakoś w 2010.

O czym jest ta książka? Oto co możecie przeczytać na tylnej stronie okładki:
" Katolik, protestant, ateista - nieważne. Jak śmiertelnie przerażony szczur przemykasz się ulicami Berlina, Londynu czy Warszawy. W Europie XXI wieku rytm życia wyznaczają zawodzenia muezinów. Zachodnia cywilizacja gnije i upada - to efekt wprowadzenia przez zwycięskie feministki Wielkiego Planu Zrównania Szans. Metropolie zamieniają się w slumsy, którymi rządzą gangi imigrantów z Trzeciego Świata. Sądy sprawuje Wielka Mądra Bawolica, a standardowy wyrok dla autochtona to dziesięć lat obozu resocjalizacyjnego i dwadzieścia mlecznych krów grzywny - dziesięć dla Mądrej Bawolicy i dziesięć dla szlachetnych synów pustyni. Kapitan Hubert Jugenmann przez wiele lat z narażeniem życia niósł pomoc humanitarną dla najuboższych, dotkniętych kataklizmami rejonów świata. Jest pasjonatem latania i znakomitym pilotem, ale w Nowej Europie traktuje się go jak nieuleczalnie chorą męską szowinistyczną świnię. Ma wybór: zdechnąć z głodu lub nosić lektykę murzyńskiego kacyka."

14 lat temu czytałem to jak taką trochę fantastykę. Od ponurą wizję powolnego upadku cywilizacji. Teraz jednak mam wrażenie, że autor po prostu miał wizję, albo jakimś cudem przeniósł się do przyszłości. Wiele rzeczy, o których pisał, już się stało, niektóre nawet dokładnie tak jak na stronach jego dzieła. 

Polecam, do posiedzeń na toalecie, ale uważajcie, by Wam nogi nie zdrętwiały, bo książka wciąga. Generalnie czytajcie, póki jeszcze jej nie zakazali. 
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.13538789749146