Marian Gut miał 17 lat, kiedy przywdział wojskowy płaszcz swojego ojca i dołączył do oddziału legendarnego Hubala, by bronić Polski za wszelką cenę.
Niemiecka kula trafiła go w pośladek, drasnęła krocze. Przesłuchiwano go, a następnego dnia wywleczono z mieszkania, rzucono na ziemię. Zbrodnią tego chłopca było męstwo i pragnienie przysłużenia się ojczyźnie zaatakowanej przez niemieckich bandytów. Karą za tę zbrodnię była jednak nie tylko kula w tył głowy, gdy Niemiec zastrzelił rannego polskiego nastolatka jak psa. To było za mało.
Niemcy pojechali do domu Mariana.
Zamordowali jego tatę, Józefa Guta.
Zamordowali jego mamę, Władysławę Gut.
Zamordowali jego 12-letniego brata, Bogusława.
I zamordowali jego 3-letnią siostrę, Zosię.
Nie ma takich pieniędzy, którymi dałoby się odkupić niemieckie zbrodnie na Polakach. Ale to nie powód by twierdzić - skoro nie da się tych win odkupić, to niech nie płacą nam nic.
Przeciwnie.
Sprawiedliwość woła z polskich grobów, by zapłacili nam bardzo, bardzo wiele. Nie tyle, ile mają na zbyciu, ale tyle, żeby to dotkliwie odczuli.
Mają fortunę na socjal dla tych, którym nie są nic winni, więc mają fundusze by zapłacić tym, którym są winni wszystko.
Naród potomków zbrodniarzy, morderców i podpalaczy świata jeździ najlepszymi autami po równiutkich autostradach, naród ich ofiar został rzucony z brudnych zakrwawionych łap nazizmu w jeszcze brudniejsze i jeszcze bardziej pokrwawione łapy komunizmu, i telepie się używanymi autami po dziurawych, wyboistych drogach. Naród Himmlera ma luksusową opiekę medyczną i najnowocześniejszy sprzęt w szpitalach, naród Mariana Guta i jego 3-letniej siostry Zosi zdycha w poczekalni do kardiologa lub sprząta kible w niemieckich klinikach.
To nie jest sprawiedliwość. To nie jest nawet jej namiastka. To jej bezczelna parodia.
Post od:
@Projekt_RazRaz
Raz prozą raz rymem- walczymy z propagandowym reżimem.