Proszę Państwa o to jest.
Wyczekiwany i wyszukiwany po wielu latach, znaleziony.
Historia tej gry pewnie nikt nie zrozumie bo to jest Nasza historia ale do rzeczy...
Od strony Żonki cioteczna siostra znalazłem grę karcianą i potrzebowała osób do gry i nie uwierzycie!
Znalazła mnie z małżonką.
Szybkie info co i jak i lecimy. Pierwsza rozgrywka 1 godzinka.
Następny weekend 3h, normalnie się skręciliśmy.
Zajawka była co weekend lecz z braku czasu i większych obowiązków nie było się jak spotkać. To z Starą poszukamy gry dla siebie lecz dupa. Nie ma w sprzedaży...
Dopiero po paru miesiącach znalazła na lokalnie lekko uszkodzona( ja to bym powiedział zagrali raz na imprezie i do szafy), bo karty były pazurami troche naruszone.
Liczyłem na jakiś dodruk co czasami robią ale tylko znalazłem labirynt co jest całkiem inna grą.
I tyle dziękuję idę laminować karty do Boss monstera bo za dużo wydupczylem kasy by się niszczyły.
Arideverci bajbaj.
Tak stópki dla agenci.