- Strasznie wczoraj zachlałem. Piłem piwo do piątej rano. Film mi się urwał, jak stałem na Nowym Świecie. Teraz mnie głowa boli. Trochę się przespałem, bo mam obowiązki. Mam "Piwo z Mentzenem" w Rzeszowie. Niektórzy mówią, że nie można pić, jak się ma kolejnego dnia występ. Ale to nieprawda. Można. Tylko trzeba wstawać rano. Na tym polega odpowiedzialność - powiedział Sławomir Mentzen