Ofensywa charkowska miała osławione białe krzyże, chersońska - żółty kwardat (lub koło), natomiast od kilku dni na ukraińskich pojazdach zaczęły pojawiać się symbole, zwane "włócznią Marsa". Widoczne one były m.in. na Bradleyach czy słoweńskich M-55S. Rozkład jazdy coraz bliżej... :)

W M1, straszliwa istota zwana później Smokiem Marsa sprowadziła niewypowiedzianą ilość śmierci i zniszczenia na tereny Starej Terry. Byt ten, szalejący w okolicach miasta Cyrene, miał za przeciwników wielu wojowników wysłanych przez Cesarza Dioklecjana, jednak żaden nie był w stanie mu sprostać.

Wtem jednak do walki stanął przyszły Imperator Ludzkości - samotny rycerz w złotej zbroi, szkarłatnym hełmie i herbie Cesarza Dioklecjana. Wojownik natarł na Smoka jadąc na koniu czarnym niczym noc i dzierżąc długą, srebrną lancę, z której zwisał sztandar ukazujący strzelistego orła trzymającego błyskawicę.

Walka pomiędzy Anatemą i Smokiem trwała do czasu aż przyszły Imperator odnalazł słaby punkt pod lewym skrzydłem potwora. Gdy wojownik wbił tam swe ostrze, Smok osłabł wystarczająco by czempion ludzkości był w stanie go powalić. Niestety, nawet On nie był dość potężny by zniszczyć bestię iskrzącą światłem pożartych gwiazd. Zrobił więc drugą najbardziej logiczną rzecz.

Byt, który miał kiedyś władać ludzkością przeniósł się wraz z pokonanym Smokiem na Marsa, pieczętując go w umieszczonym w odmętach Czerwonej Planety Labiryncie Noctis.

Olympus Mons

Mozaikowy obraz planety o zawrotnej rozdzielczości 5,7 terapikseli obejmuje 99,5 proc. jej powierzchni i został stworzony z 110 tys. pojedynczych zdjęć zrobionych kamerą kontekstową z pokładu sondy Mars Reconnaissance Orbiter (MRO). Pozostałe 0,5 proc. nie zostało zobrazowane w ogóle albo laboratorium nie miało zdjęć wystarczająco dobrej jakości, by użyć ich w mapie. Każdy piksel odpowiada około pięciu metrom kwadratowym powierzchni planety.

Równina Meridiani

Stworzenie obrazu zajęło sześć lat i tysiące godzin pracy. Gdyby wielka mapa została wydrukowana w standardowym rozmiarze, to powstały obraz miałby kilka hektarów wielkości. W wersji wirtualnej dostępna jest w interfejsie ScaneView opracowanym przez firmę Esri, który pozwala na bezproblemową eksplorację planety w 3D. Dostęp mamy do obrazu całej planety, na której możemy włączyć rozmaite filtry, na przykład ukazujące nam ważne kratery uderzeniowe albo trasy łazików.

Doliny Marinera

Labirynt Nocy

Mimo że nie przyjrzymy się z bliska na przykład pozostawionym na powierzchni Marsa robotom, to możemy prześledzić ich trasy i zbadać przewyższenia, jakie pokonały. Do najbardziej interesujących naukowców lokalizacji można się dostać, klikając odnośniki u dołu ekranu.



Link do mapy

https://murray-lab.caltech.edu/CTX/V01/SceneView/MurrayLabCTXmosaic.html