PRL
Czasami marzę sobie o utworzeniu takiej partii politycznej o nazwie PRL. Byłby to oczywiście akronim od Partia Racjonalnych Ludzi.
Byłby to taki byt internetowy. Taki trochę żart, trochę mem. W przekazie graficznym nostalgiczny za Polskim Lookiem, kąsający społeczeństwo uszczypliwymi żartami, ale jednocześnie autoironiczny i relatable w pewien sposób. Z czasem pojawiłby się przekaz bardziej feelsowy albo konstruktywny. Nic politycznego, raczej sprawy ogólne. Gdyby to w połączeniu z oprawą i zręcznym, organicznym humorem zarezonowało w społeczeństwie…mam przeczucie, że impakt mógłby być spory. Pod warunkiem, że kreowany wizerunek byłby ściśle pilnowany.
Można by ten impakt wykorzystać do budowania pozycji politycznej przez prowadzenie debat, komentowanie zmian, konsultacje i wywiady ze specjalistami, obalanie fake news, działalność pro społeczną, promowanie inicjatyw społecznych itp. Oczywiście mooocno w internecie. Po drodze można zacząć rzucać trochę pozytywnej propagandy sukcesu partii. Znowu ironicznie i humorem ale dodatkowo z morałem - spoty kreowane na kanwie WFDiF, świętowanie sukcesów w starym stylu; w końcu to PRL.
W tym momencie to już musielibyśmy albo zatrudniać ludzi albo polegać na jakiejś społeczności, którą również trzeba by było utworzyć.
Patronite. Tak. Podcast? Maybe. Na pewno żaden kanał na jutubie. Tylko shorty jak już.
Ale Patronite byłby istotny, żeby zdobyć środki na więcej. Na targetowane reklamy, na billboardy, na ulotki, na kampanie, happeningi, na wyjście z internetu na ulice.
W tym miejscu zaczynamy istnieć. Współprace z tymi i tamtymi. Promowanie nauki. Promowanie lepszej edukacji, wydajniejszych systemów informatycznych użytku publicznego, promowanie lokalnych społeczności, promowanie zrównoważonego rozwoju - jeśli będą środki na to ofc.
No i wracamy do polityki - zaczynamy się promować i staramy się rozwijać partię per se. Trochę już wystawiać kandydatów może czy coś, nie wiem, nie znam się.
Ale ot, do tego momentu może udałoby się nazbierać poparcia. Może udało by się coś realnie zmienić.
Lubię sobie tak pomarzyć