Premier Armenii Nikol Paszynian oświadczył w piątek, że "bardzo prawdopodobna" jest nowa wojna z Azerbejdżanem.
Wojna
9 m
8
Sytuacja jest najbardziej napięta od zakończenia II wojny o Karabach w 2020r. Od 2 lat trwają nieustanne naruszenia i ostrzeliwanie pozycji i miast Armenii ,która poszła ostatnio na wszelkie ustępstwa względem Azerów tak jak pełne uznanie całego Karabachu jako terytorim Azerbejdżanu i przywrócenie granic z 1988r. a także możliwe połączenie kolejowe z Nachiczewaniem(Azerska eksklawa). Jednak Azerom było mało i przekroczyli granicę Armenii i zajęli liczne wioski na jej terytorium ,wysunęli takżę roszczenia terytorialne względem całego regionu Syunik przez który miała przebiegać owa "eksterytorialna autostrada"
Ostrzeliwali także Zachodnie inwestycje na terytorium Armenii by zniszczyć jej wiarygodność w bezpiecznych inwestycjach.
Dla Armenii ten region to praktycznie jedyne połączenie ze światem czyli granica z Iranem a ważne jest to ,że dla i Iranu ta droga też jest bardzo ważna i ostrzegli ,że jeżeli Azerowie będą chcieli zaanektować ten teren to wojska Irańskie wesprą zbrojnie Armenię.
Ostrzeliwali także Zachodnie inwestycje na terytorium Armenii by zniszczyć jej wiarygodność w bezpiecznych inwestycjach.
Dla Armenii ten region to praktycznie jedyne połączenie ze światem czyli granica z Iranem a ważne jest to ,że dla i Iranu ta droga też jest bardzo ważna i ostrzegli ,że jeżeli Azerowie będą chcieli zaanektować ten teren to wojska Irańskie wesprą zbrojnie Armenię.
Co do Rosji to zostawiła ona Armenię na pastwę losu ich Kontygnent w Karabachu nie robił nic w obronie Ormian co było ich misją a biernie przyglądali się wszelakim działaniom Azerów.
Wyżej przykład z maja tego roku gdzie Azerowie przy biernej a wręcz przyjaznej postawie chcieli wywiesić swoją flagę po Ormiańskiej stronie granicy na co Armeńskie Wojsko odpowiedziało ogniem.
Wobec tego ostatnio doszło do paru spotkań Armeńskich ministrów z wysokimi przedstawicielami UE i NATO. Ormianie są bardzą chętni do współpracy z Zachodem bo to dla nich ostatnia nadzieja na utrztmanie niepodległości.
Wyżej przykład z maja tego roku gdzie Azerowie przy biernej a wręcz przyjaznej postawie chcieli wywiesić swoją flagę po Ormiańskiej stronie granicy na co Armeńskie Wojsko odpowiedziało ogniem.
Wobec tego ostatnio doszło do paru spotkań Armeńskich ministrów z wysokimi przedstawicielami UE i NATO. Ormianie są bardzą chętni do współpracy z Zachodem bo to dla nich ostatnia nadzieja na utrztmanie niepodległości.
Nie ma się co oszukiwać Armenia pomimo dokonania sporych zakupów zbrojnych w Indiach czy Rosji nie mają szans na długą walkę z Azerami wspieranymi przez tUreckie karaluchy bedąc pozostawieni sami sobie a to by było tragedią dla całego narodu Ormiańskiego i zniszczeniu najstarszej chrześcijańskiej kultury na świecie.