Czy urząd pracy kiedykolwiek komuś pomógł znaleźć pracę?

25
Pracuje w małej firmie od kilku lat. Wiadomo, mała firma to i szef Janusz. Jako, że nie chce już być Areczkiem, postanowiłem zmienić pracę. Rozpocząłem więc poszukiwania ofert pracy w internecie. Jak już wcześniej wspomniałem, od kilku lat jestem zatrudniony więc nie jestem specjalistą od poszukiwań pracy. Wpadłem na pomysł, że zgłoszę się do stosownego urzędu. Urząd pracy, znany wszystkim pośredniak, jak sama nazwa wskazuje, zajmuje się osobami poszukującymi pracy. Zadzwoniłem na infolinię i miła pani, po zapoznaniu się z moim problemem, podpowiedziała bym zadzwonił do działu pośrednictwa pracy. Tam mi wszystko wyjaśnią i wspaniały urząd pomoże w poszukiwaniu. Podyktowała mi numer i się grzecznie pożegnałem. Drugi telefon już nie był taki miły. Wredna baba dała mi do zrozumienia, że od poszukiwań pracy są portale z ogłoszeniami. Ona mi nic nie powie i w niczym nie doradzi. Mogłaby chociaż grzecznie powiedzieć, że np. proszę się zarejestrować na stronie... Albo proszę przeczytać informacje na naszej stronie. Nic z tych rzeczy. W ogóle była zdziwiona, że można zadzwonić do urzędu pracy z pytaniem jak poszukiwać pracy przez urząd. Ta instytucja istnieje chyba tylko po to żeby bezrobotni mogli się zapisać i dostać zasiłek, a pracownicy urzędu, przyjść na osiem godzin i popijać kawę. Jak oni tak traktują osobę chcącą pracować to bezrobotnych już w ogóle demotywują do czegokolwiek. 

Pozdrawiam i wypierdalam! 
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.15806198120117