Nie, nie żartuję. MRI ma cewki które są po prostu pętlami wykonanymi z odpowiednio dobranego stopu metali w których bez przerwy krąży prąd - sekretem jest fakt, że cewki są schłodzone ciekłym helem do temperatury -271°C co czyni je nadprzewodnikami o zerowym oporze elektrycznym - dzięki temu właśnie prąd może w nich krążyć bez przerwy bez żadnej straty.
Żeby tylko ktoś nie pomyślał, że to jakaś maszyna darmowej energii bo cewki oczywiście mają w sobie tylko określoną ilość energii która została w nich zaindukowana przez osobne urządzenie. Całkowita energia w takich cewkach to zwykle kilka kWh dla urządzeń szpitalnych i aż 94 kWh dla Iseulta. Kluczem jest, że używa się ich tylko do wytwarzania tego silnego pola magnetycznego a nie pobiera się z nich energii stąd straty są w nich minimalne.
W każdym razie 11.7 T to jest absolutny limit dla Iseulta bo jego cewki o łącznej długości 160km wykonane ze stopu niobu i tytanu operują już na limicie tego co ten materiał może wytrzymać.
Istnieją inne materiały nadprzewodzące które pozwoliłyby na osięgnięcie silniejeszego pola magnetycznego ale są trudniejsze w obróbce, mniej wytrzymałe mechanicznie no i oczywiście droższe.
W każdym razie są pewne propozycje na urządzenia o polach w zakresie 14-20 T ale chyba żadne nie jest obecnie w budowie.
50 T i więcej to nadal odległe marzenia co ambitniejszych inżynierów. Obecny ogólny rekord ciągłego pola magnetycznego na Ziemi to 45.22 T - dokonał tego chiński zespół używając konstrukcji hybrydowej - zewnętrznego magnesu nadprzewodzącego jak w MRI (ale z otworem średnicy 32mm) oraz centralnego elektromagnesu znajdującego się w tym otworze zasilanego prądem o mocy 27 MW.