Od dołu rok 2020. Półka wyżej 2019. Na szczycie 2017. 2018 było tak zajebiste że wychlałem całe! Rok 2021 jeszcze w balonach a winogrona na krzakach, ale będzie pyszny jak słoneczko da radę. Wcześniejsze wyszły na prezenty i suchoty. Muszę zostawiać po 1 z rocznika. Bo może kiedyś marka się wybije.

Siemano, mały upgrade dotyczący mojego mema z winkiem :)
Większość doradzała żeby ratować piro albo wylać, ale postanowiłem mimo wszystko potrzymać je jeszcze dzień i..... Normalnie cud się zdarzył, chujogrzyb znikł tak szybko jak się pojawił. Rano zaczęła znikać piana świadcząca o jego obecności, a teraz wino z gluta przybrało na powrót postać płynną. Nie wiem co się mogło stać bo się nie znam, chyba drożdże po prostu go zajebały.... W każdym razie fajnie i pod koniec tygodnia pierwsze zlewanie bo fermentacja już sobie zwalnia :)