"„Koledzy zostawili mnie rannego na boisku. Czołgałem się po lesie przez cztery dni i wyczołgałem się na pozycje ukraińskie'' — pierwszy schwytany Rosjanin z PKW "Redut", któremu udało się dostać do niewoli.
„Redut” to prywatna spółka wojskowa Gazpromu, powstała całkiem niedawno.
Mówi: „Jestem Tkaczenko Aleksiej Iwanowicz. Urodzony w 1975 roku. Pochodzi z Orenburga. Pracowałem jako ochroniarz w Gazpromie, teraz jestem żołnierzem kontraktowym PKW Redut. Dostałem się tam z Gazpromu. Szkoliliśmy się w Tambowie. Gazprom utworzył dywizje „Torch”, „Flow” i „Flame”. Do Ministerstwa Obrony przeniesiono dwie dywizje: Torch i Flame. „Płomień” został przeniesiony do Reduta.
Moja ostatnia bitwa: byłem na pozycji, zaczął się ostrzał moździerzowy, zostałem ranny i poprosiłem o ewakuację. O godzinie 19.00 zostałem ewakuowany. Dwóch mnie niosło, oni mnie nieśli, zostawili na polu i powiedzieli, że "rozpoznamy sytuację i wrócimy", wyszli, ale już po mnie nie wrócili, zostałem sam. Ranny czołgałem się przez las przez 4 dni i doczołgałem się na pozycje Sił Zbrojnych Ukrainy”."