może ktoś skojarzy tytuł
cała treść jest o narkotykach i środkach psychoaktywnych
trochę jakby opowieść o ćpaniu na przestrzeni wieków
pamietam fragment jak marynarze odkryli połykanie ziaren gałki muszkatułowej
czytałem ją ze 30 lat temu
i opisane było w formie opowieści całe spektrum środków powodujących odlot
być może w tytule było
BIAŁE/BIAŁA/BIAŁY
gupi filmik
jak każe obyczaj