Opowieść

11
Opowieść Noworoczna.

W nocy spadł śnieg.

8:00 - Ulepiłem bałwana.
8:40 - Przechodząca feministka spytała, czemu nie bałwankę?
8:43 - Ulepiłem zatem też bałwankę.
8:50 - inna feministka poskarżyła się na fakt, że bałwanka ma piersi - w końcu to uprzedmiotowienie kobiet
8:54 - Para gejów z naprzeciwka przysła ponarzekać, czemu nie ulepiłem dwóch bałwanów jednak.
9:02 - Transseksualista/tka/osoba spytała, czemu nie zrobiłem po prostu bałowby z doczepianymi i odczepianymi częściami.
9:15 - weganie z sąsiedztwa wpadli z awanturą, iż marchewka to jest ich żywność a nie nos dla bałwosób!
9:22 - nazwano mnie rasistą, gdyż śnieżne postaci są zbyt białe.
9:31 - Mój bliskowschodni sąsiad przyszedł w żądaniem, bym natychmiast ubrał bałwankę bo obraża jego uczucia religijne.
9:40 - czternaście radiowozów przyjechało, gdyż studenci z pobliskiego uniwersytetu poczuli się urażeni całą sytuacją
9:42 - feministka z sąsiedztwa złożyła drugą już skargę - tym razem na miotłę u bałwanki, gdyż przypisuje ona stereotypowe role płciowe.
9:48 - Przewodniczący miejskiej komisji d/s równości przyszedł i grozi mi eksmisją
9:55 Ekipa z telewizji TVN się pokazała, zadawali mi pytania czy jestem w stanie wskazać różnice między bałwanem a bałwanką. Odpowiedziałem, iż śnieżne "kule" co chyba się im nie spodobało.
O godzinie
10:00 - pokazali mnie w TV i nazwali seksistą.
10:10 - Przyjechała opieka społeczna, spytali, czy mam jakiś wspólników i odebrali mi dzieci.
10:19 - Skrajnie lewicowi demonstranci, urażeni wszystkim, urządzili marsz po mojej ulicy, domagając się natychmiastowego aresztowania i skazania mojej skromnej osoby.
11:00 pojawiłem się w mediach na całym świecie, jako rasista, seksista, homofob, podejrzewany o terroryzm który wykorzystuje pogodę do rozsiewania nienawiści i niepokojów.
Opowieść
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.14413595199585