Było blisko

112
Ostatnio bardzo u mnie słabo finansowo i po tygodniu zapierdalania, tak naprawdę za darmo, muszę odreagować...
Akcja działa się z piątku na sobotę. Siedziałem w swoim ulubionym pubie i piłem tanią łyche jak co tydzień.
Około jedenastej przysiada się bardzo miła dla oka blondyneczka.
"A szo taki smutne jest? " łamaną polszczyzną zapytała.
Pierwsza myśl-ukraińska kurwa. Pieniędzy nie mam, ochoty też wiec bez myślenia odpowiadam co mi na sercu leży
"mam straszne długi".
A ta co? Wpadła w śmiech i mówi, że jej to nie przeszkadza i że mi drinka postawi.
Ja w szoku, no ale okej. Siedzimy pijemy, Swetlana wcale kurwą nie jest i nie była, przyjechała do rodziny odpocząć od "wojenki" a na miasto się zabawić.
Od słowa do drinka, od drinka do słowa znaleźliśmy się w mojej sypialni.

Tutaj następuje koniec wygrywu a początek lekcji: pamiętajcie dzidki, że czasami rzeczownik w języku polskim jest również przymiotnikiem i nie wszyscy ludzie uczacy się tego języka zawsze widzą różnicę.
Więc gdy ściągnąłem spodnie okazało się, że:

I TO MA BYĆ STRASZNE DŁUGI?!
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.16070199012756