Sabaton – szwedzka grupa wykonująca muzykę z pogranicza power i heavy metalu. Tematyka większości utworów jest powiązana z wojną.

Powstała w 1999 w Falun. Do 2022 zespół wydał dziesięć albumów studyjnych niejednoznacznie ocenianych przez krytyków muzycznych. W 2006 i 2007 roku uznana za najlepszy zespół hardrockowy w Szwecji. Grupa wielokrotnie występowała w Polsce.

"Ochrzczeni w ogniu, czterdziestu do jednego, duchem Spartan, śmierć i chwała, polscy żołnierze nie mają sobie równych, gniew Wehrmachtu zatrzymany" - brzmi fragment słynnego utworu grupy Sabaton "40:1". Piosenkę zainspirowała bitwa pod Wizną stoczona w dniach 7 - 10 września 1939 roku między siłami polskimi dowodzonymi przez kapitana KOP-u Władysława Raginisa a żołnierzami niemieckimi gen. Heinza Guderiana.

Na teledysku do tej piosenki pojawiają się napisy wyjaśniające, że 720 żołnierzy polskich odpierało atak ponad 42 tysięcy Niemców. 40:1 oznacza zatem, że na jednego polskiego żołnierza przypadało 40 Niemców. Z uwagi na dysproporcję sił bitwę nazwano "polskimi Termopilami". I taki napis, nawiązujący do historii Sparty, znalazł się w ruinach polskiego miejsca dowodzenia: "Przechodniu, powiedz Ojczyźnie, żeśmy walczyli do końca, spełniając swój obowiązek".

Dlaczego młodzi Szwedzi zainteresowali się tym, mało znanym większości Polaków, epizodem wojny? Pomysłodawcą utworu był wokalista Sabatonu Joakim Broden, który bardzo interesuje się historią naszego kraju. To dzięki niemu na klipy Sabatonu składają się dziesiątki historycznych zdjęć, np. Władysława Andersa.

Sabaton do historii Polski powrócił na piątym albumie zatytułowanym "Coat of Arms". "Warszawa, miasto walczące! Głosy z podziemia, szepty o wolność, 1944, pomoc nigdy nie nadeszła, wzywamy, Warszawa, miasto walczące! Głosy z podziemia, szepty o wolność, Powstań i usłysz wołanie, historia wzywa cię, Warszawo, walcz!" - przejmująco zabrzmiały strofy utworu "Uprising” opowiadającego o Powstaniu Warszawskim z 1944 roku.

"To była ogromna strata dla narodu polskiego, ale ci, którzy wzięli udział w powstaniu walczyli w słusznej sprawie i nie mogli wiedzieć, jak potoczy się historia ich kraju. Pamięć o nich musi przetrwać" - mówił w Warszawie Joakim Broden.