Siema dzidki,
Chciałem podzielić się z wami moją ostatnią rozkminą na temat przedtreningówek i zobaczyć co macie na ten temat do powiedzenia, liczę że znajdzie się tutaj osoba o większych kompetencjach w tym temacie niż moje i wyciągnie mnie z błedu lub stwierdzi, że to co mówię ma sens.
Dolnej półki przedtreningówki kosztują około 3-4zł za porcję zawierającą 200mg kofeiny i reszte składników w tak skromnych ilościach, że nie mają one prawa działać.
Te z lepszej półki o dobrym składzie kosztują około 7-8zł za porcję czego moje polskie sumienie nie może znieść.
Okazuje się, że na Olimpie można kupić tabletki z kofeiną 200mg które w przeliczeniu wychodzą po 30gr za sztukę. Pięcio gramowa porcja cytruliny kosztuje około złotówki.
Czy wypicie tabletki i cutruliny nie byłoby lepszym, tańszym zamiennikiem wątpliwej jakości przedtreningówek?