Mg42 działa na zasadzie odrzutu swobodnego zamka przy krótkim skoku lufy. Sam nabój z taśmy jest wypychany przez występ zamka w ostatnim etapie jego ruchu.
W tym przypadku strzał nastąpił prawidłowo, ale wada materiału łuski, spowodowała jej pęknięcie mniej więcej w połowie długości. Ekstrakcja denka łuski (kryzy) przebiegła poprawnie, lecz szyjka siłą rzeczy pozostała w komorze. Zamek poprawnie podał następny nabój z taśmy, częściowo wbijając go w szyjkę poprzedniego naboju.
W tej sytuacji, usunięcie zacięcia było wyjątkowo proste. Wystarczy przytrzymać zamek w tylnej pozycji i wyjąć nabój - sterczący z komory, nie powinien stawiać większego oporu.
Co jeśli kawałek łuski został w komorze i nie możemy go wyjąć?
Na wyposażeniu każdego strzelca karabinu maszynowego znajduje się narzędzie tzw. wyciąg zerwanych łusek. W przypadku jego braku, możemy spróbować usunąć zacięcie wyciorem, multi-toolem, tudzież innym improwizowanym sposobem, lecz musimy się liczyć z tym, że porysujemy lub uszkodzimy komorę, zaś to może przynieść długofalowe konsekwencje.
W celu zapobiegania takim sytuacjom w przyszłości, należy pamiętać, że z broni wojskowej powinniśmy strzelać również wojskową amunicją. Dodatkowo należy dbać o same naboje, mosiądz bywa kruchy, zaś stalowe łuski mogą rdzewieć. Źle magazynowane naboje mogą przyczynić się do większej ilości zacięć. Powinniśmy też pilnować jakości samej amunicji. Widoczne wady, uszkodzenia lub podejrzenie o złym stanie amunicji, wyklucza możliwość jej użycia (przynajmniej na własną odpowiedzialność uszkodzenia broni lub utraty zdrowia oraz życia).
Jeśli sytuacja zdarza nam się notorycznie, musimy zbadać co jest jej przyczyną. W przypadku jak broń zrywa nam łuski na różnych partiach i rodzajach amunicji, prawdopodobnie to sama broń jest wadliwa.