Ooo drzewko, chyba ostatnie w tym sezonie
Po 2 miesiącach zrobiłem kolejne wielkie srebrne Drzewo Życia, tym razem starając się wykonać je lepiej
Kosztowało to dziesiątki godzin i wiele pęcherzy na palcach ale było warto ;)
chyba
Kosztowało to dziesiątki godzin i wiele pęcherzy na palcach ale było warto ;)
chyba
Zacząłem od obróbki ładnego akacjowego korzenia z działki, który został uratowany przed spaleniem *-*
Raczej rzadkie znalezisko i ciężko dostać coś takiego a na giga-drzewo pasował idealnie. Czekał z 2 lata w piwnicy na swój moment i oto nadszedł ten dzień
Trzeba go było najpierw wyszczotkować mosiężnym druciakiem, potem poprawić nylonowym żeby pozbyć się pruchna i dojść do zdrowego drewna
następnie lakierownie
Raczej rzadkie znalezisko i ciężko dostać coś takiego a na giga-drzewo pasował idealnie. Czekał z 2 lata w piwnicy na swój moment i oto nadszedł ten dzień
Trzeba go było najpierw wyszczotkować mosiężnym druciakiem, potem poprawić nylonowym żeby pozbyć się pruchna i dojść do zdrowego drewna
następnie lakierownie
Konar jednak nie chciał stanąć bo się przewracał i wymagał jeszcze podstawki z drewna
Uciąłem odpowiednią dechę świerkową, którą wyfrezowałem na bokach i opaliłem ją mocno ogniem. Potem wypolerowałem ściereczką spaleniznę, odkrywając słoje drewna, robi się wtedy fajna faktura tego drewna
I się też polakierowało dechę na koniec
Uciąłem odpowiednią dechę świerkową, którą wyfrezowałem na bokach i opaliłem ją mocno ogniem. Potem wypolerowałem ściereczką spaleniznę, odkrywając słoje drewna, robi się wtedy fajna faktura tego drewna
I się też polakierowało dechę na koniec
Zmontowałem jakoś całość na śruby, w niektórych miejscach trzeba było przyciąć jeszcze korzeń żeby był stabilny
(drzwi mi pies wydrapał x-x)
(drzwi mi pies wydrapał x-x)
Teraz czas na drzewko
Ostatnim razem się męczyłem ze skręcaniem pnia (teraz też, chociaż mniej;p) jednak teraz chciałem to zrobić w sposób bardziej zorganizowany by zapleść go jak warkocz, dzieląc odcinki na cieńsze części bo na jeden raz nie da się tego skręcić, chyba że pudzian musiałby mi pomóc
Pociąłem drut na odcinki 100 cm, nie wiem ile go tu władowałem. Sama stal żeby wytrzymała ciężar korony liści bo inaczej by się zapadła pod własnym ciężarem
Ostatnim razem się męczyłem ze skręcaniem pnia (teraz też, chociaż mniej;p) jednak teraz chciałem to zrobić w sposób bardziej zorganizowany by zapleść go jak warkocz, dzieląc odcinki na cieńsze części bo na jeden raz nie da się tego skręcić, chyba że pudzian musiałby mi pomóc
Pociąłem drut na odcinki 100 cm, nie wiem ile go tu władowałem. Sama stal żeby wytrzymała ciężar korony liści bo inaczej by się zapadła pod własnym ciężarem
i kręcimy :D
plątanina straszna
plątanina straszna
Jak w miarę ogarnąłem pień zacząłem formować gałęzie
Trochę to trwało, ale potem było z górki.
całość przymocowałem do korzenia na wkręty
całość przymocowałem do korzenia na wkręty
Jeszcze trzeba było porobić dziesiątki sprężynek na liście z amelinium i ponawijać je na gałęzie a potem skręcić
Na koniec trochę porostu chrobotka żeby ożywić trochę drzewko i finito
Tak się prezentuje 120 centymetrowe drzewo kolos po godzinach harówy:
(kot dla skali)
(kot dla skali)
To moje ostatnie drzewo, przechodzę na drzewkową emeryturę, przynajmniej na jakiś czas bo już trochę tego narobiłem a teraz chcę w pełni zająć się ceramiką ale na koniec chciałem to uczcić takim gigantem
Jeśli ktoś chciałby jakieś drzewko na prezenty choinkowe to polecam się jak coś *-*
W następnym poście będą upgradowane enty ;p
narazie, wypierdalam
Jeśli ktoś chciałby jakieś drzewko na prezenty choinkowe to polecam się jak coś *-*
W następnym poście będą upgradowane enty ;p
narazie, wypierdalam