Kiedy powoli staczasz się ze zbocza w otchłań psychicznych problemów na sankach z potrzeby atencji i "zbawiania świata". Zamiast zmienić numer i nie podawać go w internecie idę milion razy zgłaszać na policję. Przejebane być policjantem w jej okolicy i słuchać 7 dni w tygodniu o hejterach z Twittera.

Czołem dzidki,

ogólnie to z zapytaniem dzisiaj: jestem kierownikiem 14 osobowego teamu w dużej firmie kojarzącej się z pewnym lasem w Ameryce Płd., lvl. 36, wszystko mi się jako tako dobrze układa, niestety chcę więcej od pracodawcy, który nie jest skory dać mi ani możliwości pracy poza Polską za nasze złote cebuliony (digital nomadism) ani dać mi możliwości przejścia na B2B co by taką opcją na zdalnym się cieszyć. Pracuję w korpo-hausach różnej maści już ponad 14 lat, od słuchawki w jednej firmie, przez SV, 2nd line tech support w kolejnej, process controler, przez chwile jako analityk aż trafiłem do kadr i tak już 5 rok mi w kadrach leci a od ponad pół roku jako team lead. Niemiecki, Angielski, Excel, KPI'e, SLA, AHT... te tematy. W Programowanie niestety nie umiem, ale ogarnę Ci zespół w try-mi-ga.
Jeżeli ktoś szuka doświadczonego pracownika do wyjadania korpo-Sashy, znaczy korpo-paszy dajcie namiar no ofertę.
Piękna Sasha dla atencji.
Pozdrawiam
Wypierdalam