Chiny

13
Chińscy przywódcy gromadzą ogromne ilości żywności, surowców i towarów związanych z bezpieczeństwem.
Międzynarodowi obserwatorzy są zaniepokojeni nowymi wydarzeniami.
Czy jesteśmy świadkami przygotowań do wojny - a jeśli tak, to z kim?
Według raportu brytyjskiego magazynu „The Economist”, chiński rząd zaczął gromadzić krytyczne minerały, zboże, ropę i gaz. Szacuje się, że zapasy żywności są wystarczające, aby wyżywić ludność Chińskiej Republiki Ludowej przez rok.
Z kolei krytyczne minerały mają kluczowe znaczenie dla funkcjonowania przemysłu obronnego i komunikacyjnego. W przeszłości władca Chin Xi Jinping podkreślał niezależność Chin od zagranicznych dostaw produktów związanych z bezpieczeństwem jako główny cel swojej polityki.
Chiny gromadzą zboże, ropę i chipy komputerowe
Zdjęcia satelitarne potwierdzają, że coraz więcej silosów jest budowanych, aby osiągnąć ten cel w najbliższej przyszłości. Według raportu magazynu, Pekin wypełnił swoje silosy zbożowe 700 milionami ton, co stanowi wzrost o 36 procent w porównaniu z 2014 r. Rezerwy gazu ziemnego wzrosły sześciokrotnie między tym rokiem a 2020.
Rezerwy ropy naftowej również rosną o dziesięć procent rocznie. Oprócz miedzi i niklu, Chiny gromadzą również chipy komputerowe, które są również niezbędne dla potencjalnej machiny wojennej i są używane w samochodach, lodówkach i telefonach komórkowych.
Niejasne intencje stojące za przygotowaniami Pekinu
Wszystkie te działania są kolejnym elementem przygotowań Pekinu do wojny. Nie jest jasne, czy kierownictwo Partii Komunistycznej pracuje już nad konkretnym scenariuszem, który zamierza wprowadzić w życie, czy też gromadzi zapasy na wypadek, gdyby inny kraj wszedł w konflikt z Republiką Ludową.
Dla zachodnich obserwatorów decyzje polityczne Pekinu są często trudne do rozszyfrowania, ponieważ często są one sprzeczne lub otwarcie zaprzeczają wcześniej podjętym decyzjom. W rzeczywistości Chiny przygotowują się na kilka scenariuszy jednocześnie, co utrudnia odgadnięcie, który kurs jest preferowany przez Xi i jego popleczników.
Czy Xi wstrzymał inwazję na Tajwan?
Niedawno chiński przywódca powiedział, że inwazja na demokratyczne państwo sąsiadujące z Tajwanem oznaczałaby „wejście w pułapkę USA”. Stwierdzenie to może wskazywać, że Xi Jinping wycofuje się ze swojego długo pielęgnowanego planu inwazji i podporządkowania wyspy, która jest bliskim sojusznikiem Waszyngtonu i Tokio.
Z drugiej strony, zbrojenia Pekinu i coraz bardziej agresywne zachowania wojskowe na Morzu Zachodniofilipińskim sprawiły, że scenariusz inwazji stał się całkiem prawdopodobny dla ekspertów. To nie przypadek, że tak zwana „Armia Ludowo-Wyzwoleńcza” Pekinu regularnie ćwiczy scenariusze przejęcia wolnej, demokratycznej wyspy.
Wyścig zbrojeń nuklearnych w Azji
Gotowość Pekinu do agresji miała już znaczący wpływ na równowagę sił w Azji. Budowa nowego, ponadwymiarowego arsenału nuklearnego wzbudziła podejrzenia Indii. Pekin jest sprzymierzony z Pakistanem, również potęgą nuklearną. New Delhi słusznie czuje się teraz zapędzone w kozi róg przez Pekin i zbroi się. Pekin jest zatem odpowiedzialny za nowy wyścig zbrojeń nuklearnych, w tym ryzyko eskalacji.
Tymczasem zagrożenia stwarzane przez uzbrojone i odporne na oblężenia Chiny sięgają aż do Europy. Chińskie wojska przeprowadziły niedawno wspólne manewry z Białorusią niedaleko zewnętrznej granicy NATO. Z kolei Chiny i Rosja zakończyły wspólne manewry we wschodniej części Morza Śródziemnego.
Pekin chce zachować wszystkie opcje otwarte. Być może Xi Jinping naprawdę nie chce obecnie wojny. Jest to jednak prawdopodobnie bardziej spowodowane faktem, że jego armia nie wygrałaby obecnie wojny.
Niepewne perspektywy na przyszłość i geopolityczne sojusze Chin
Inną kwestią jest to, czy Chiny pozostałyby konstruktywne i zachowywały powściągliwość, gdyby były w stanie prowadzić i potencjalnie wygrać wojnę pod względem dostaw. Biorąc pod uwagę doświadczenia wolnego świata z totalitarną Rosją (najbliższym partnerem i przyjacielem Chin), należy obawiać się, że Xi rozpocznie wojnę, jeśli będzie miał wrażenie, że wyjdzie z niej zwycięsko.
Sojusze, które Pekin utrzymuje z największymi złoczyńcami świata w Moskwie, Pjongjangu i Teheranie niekoniecznie sugerują, że Republika Ludowa pod rządami Xi Jinpinga zamierza zająć pokojowe miejsce wśród narodów.
Chiny
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.15424084663391