Zagadka podróżnicza 1

51
Zainspirowany wrzutką użytkownika "Ten_Typ_Spod_czwórki" pomyślałem o zrobieniu małego quizu, jeżeli się spodoba i przyjmie to może zrobie z tego jakąś seryjke.


Zasady są proste - wrzucam jedną fotkę (będę się starał kilka razy w tygodniu), zadaniem jest odgadnąć skąd zostało zrobione zdjęcie - pierwsza dobra odpowiedź to plus na profil. Zagadki będą podzielone na 3 poziomy trudności, w każdej wrzucie będzie informacja o stopniu trudności. Jeżeli fundusze pozwolą to i złoto poleci.


Zaczynamy od czegoś prostego: Skąd zostało zrobione to zdjęcie?
Zagadka podróżnicza 1
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Relacja z wyprawy an królową

22
Siemka, dzisiaj zabiorę Was na swoją singlową, pierwszą zimową wedrówkę na Babią Górę.
Początek zapowiadał się całkiem nieźle: Spacerek z Krowiarek do Markowych Szczawin. Tylko lekki niepokój związany z niedzwiadkami.
Relacja z wyprawy an królową
Śniadanko w Markowych i decyzja o wyjściu na Przełęcz Brona a potem zastanowienie się czy Może mała babia czy atakujemy główny cel bo wiało dość bardzo.
Relacja z wyprawy an królową
Relacja z wyprawy an królową
Jest i Przełęcz, pada decyzja że jest tutaj po to żeby jednak Babią zdobyć więc ruszamy na górę... Dopóki lkitramy się za już niewysokimi drzewkami jest znośnie...
Relacja z wyprawy an królową
Żeby nastał armagedon i apokalipsa... Osłoa się kończy, wiatr zaczyna szalć nieubłaganie...
Zbyt późno orientuje się o popełnionym błędzie - jak już nie ma żadnej ochrony przed wiatrem zaczynam czuć dyskomfort związany z zimnem - trzeba założyć kalesony, kitram się w jakieś małej zaspie, wygląda jakbym srał, ściągam gacie, raczki, buty - zakładam kalesony - to samo góra żeby ząłożyć suchą termę i polar. Ręce kostnieją na szczęście nikogo na szlaku żeby widział srającego yeti w zaspie...
Pod szczytem już całkiem lepiej - tzn watr dalej wieje jak najęty, o orientację bardzo ciężko, ie widać dalej niż kilkanaście metrów, na szczęście znam szlak (z letnich wypraw). Wiatr już teraz wieje tylko w plecy więc można powiedzieć "płynę na szczyt"...
Relacja z wyprawy an królową
U góry żywej duszy brak, nie rozbijam biwaku, schodzimy do Krowiarek i teraz już całkiem fajnie na szlaku.
Relacja z wyprawy an królową
Czym niżej tym lepiej, widoki w zamieci jak z innej planety. Czym bliżej Krowiarek tym więcej ochotników na zdobycie szczytu, cała masa rezygnujących ludzi - z Krowiarek w stronę diablaka wiatr w oczy. A z Sokolicy widoki jak z bajki.
Relacja z wyprawy an królową
Przed samym parkingiem cała masa Karynek i innych Dżeskik w półbutach ślizgających się na śniegu idących pod górę w sumie nie wiam z jakim zamiarem :) Piękny dzień. Wypierdalam na grzańca.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.15236401557922