Realne koszty 800+

55
Celem tej dzidy jest zastanowienie się, czy 800+, na które wydamy ~63mld zł rzeczywiście kosztować będzie nasz budżet 63mld zł.

Chętnie wysłucham waszych komentarzy, poznam błędy w swoim rozumowaniu i ogólnie zapraszam do dyskusji.

Natchnął mnie do tego komentarz jakiegoś sflustrowanego dzidowca, który widziałby wybudowaną już elektrownie atomową i CPK, ale wiadomo - przez 500+ nie pykło.

Na wstępie chciałbym podkreślić, że nie jestem zwolennikiem socjali, natomiast wkurzają mnie te banały i uproszczenia rzucane przez Konfe, które zakłamują w znacznym stopniu obraz rzeczywistości, ale wiadomo - wtedy nie można by było tak łatwo wskazać winnego.
Realne koszty 800+
Czy ktoś kiedyś policzył, ile tej kasy wraca do budżetu państwa?

Opodatkowane jest wszystko (jak dumny dzidowiec, padawan Mentzena wie), więc od każdej transakcji państwo pobiera piniondz, a to prowadzi do oczywistych wniosków, że państwo część tej kasy odzyskuje.

Wszystkie koszty 500+ (dostarczenie oprogramowania, babki w urzedach, sprzet it, media) nie wyparowywują - od każdego zysku, wypłaty, wydatków pracownika są odprowadzane podatki.

Jeżeli pracownik to przepierdoli na konsumpcje (po czym dumni młodzi ambitni plują) to wpadnie to ręce kogoś innego, kto dostarczył produkt, a więc mającego biznes i on chyba już umie obsługiwać pieniądze, prawda? wiec to zainwestuje albo wyda mądrze.
Wydaje mi się, że nawet jak samo danie pieniędzy ludziom nie byłoby inwestycyjnie poprawne, to te pieniądze przekazywane z rąk do rąk w koncu trafią na kogoś, kto mógłby je zainwestować.

Częstym argument przeciwko jest sponsorowanie Patologi, no więc przy piwie państwo kasuje ok 30-40%, a wódce 75-80%.
Widać, że już przy pierwszych zakupach taki patus zwraca sporą część do budżetu państwa.

Jak widzicie, jest to Chłopski Rozum Time, ale jednak wyjaśnia, dlaczego 800zł wydane na 800+ to nie jest bezpowrotna strata, a wiele z tych pieniedzy po kilku miesiacach do budżetu wróci.

Nielubiany przez was Wolski (ten od wojny) mówił wielokrotnie, że najlepszym
czołgiem jest ten, który produkować będziemy u siebie w kraju, bo wtedy 80-85% kosztów wraca do naszego budżetu, a przywołałem to dlatego żeby pokazać, jak dużo "wyjebanych" przez państwo pieniędzy może do niego wrócić.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.10301995277405