Witajcie Dzidki. Jest okazja na dobry uczynek. Od dwóch dni na działce jest taka biedna jaszczurka. Zrzuciła ogon, pewnie jakiś kot ją zaatakował. Lubię jaszczurki i szkoda mi jej. Porusza się bardzo powoli, nie wiem czy jest w stanie zdobyć sobie jedzenie, dawałem jej dzisiaj pająka, ale nie chciała jeść, podlałem ją trochę wodą to się ożywiła na chwilę. Jak idzie w trawie to tylne nogi ciągnie za sobą, wzdłóż ogona, jakby były bezwładne. W ogóle tylne nogi, jak i końcówka ogona, mają inny kolor niż reszta ciała, jakby bez koloru. Po wzięciu na ręce delikatnie tymi tylnymi nogami rusza, ale nie używa ich do poruszania się. Ułożyłem ją obok kamiennego grilla, mam nadzieję, że koty jej nie wypatrzą. Na ostatnim zdjęciu zaznaczyłem czerwonymi kółkami ślady jakby po dwóch kłach, ale płytkie i stare. Jak mógłbym jej pomóc? Czy to normalne, że po zrzuceniu ogona nie rusza tylnymi nogami? Zna się ktoś dobrze na jaszczurkach?