List otwarty weterana z USA (długie w chuj)

20
  🇺🇸🪖"List otwarty od amerykańskiego weterana Johna „Jackiego” Robertsa , który obecnie jest instruktorem 3. Brygady Szturmowej i na własne oczy widział piekło w Awdijiwce. Widział, jak walczą jego byli rekruci, a teraz szturmowcy.

To jest długi list. Ale to jest bardzo potężne.

Przeczytaj do końca.

Jestem amerykańskim weteranem wojskowym, nazywanym Jackie, i piszę z Donbasu na Ukrainie. Pochodzę z Orange w Kalifornii. Przez 8 lat służyłem w siłach zbrojnych Stanów Zjednoczonych, stacjonując w Kolorado, Korei Południowej, Iraku, Afganistanie i Kuwejcie. Pracowałem także jako wykonawca w JFK Special Warfare Center w Karolinie Północnej, pomagając w szkoleniu naszych przyszłych operatorów. Jako amerykański żołnierz zawsze interesowałem się naszym bezpieczeństwem narodowym i globalnymi interesami.

Teraz jestem instruktorem. Służę w 3. Brygadzie Szturmowej, elitarnej jednostce Sił Zbrojnych Ukrainy. Wczoraj przybyliśmy z pomocą oddziałom ukraińskim, które przeżywały rosyjską ofensywę na miasto Awdijówka. Nasi bojownicy szybko zniszczyli dwie rosyjskie brygady i pozostawili Ukraińcom w Awdijce korytarz do wycofania się z miasta. Nasi żołnierze to prawdziwi profesjonaliści, nie przeszkadza im ciężki ogień rosyjski i dzielnie walczą o utrzymanie korytarza.

Jedyną rzeczą, której uczę swoich rekrutów, jest wykonywanie „operacji kształtujących”. Zasadniczo podejmujemy działania przy użyciu alternatywnych środków, takich jak artyleria, lotnictwo (w naszym przypadku drony) lub broń elektroniczna, aby przygotować pole bitwy dla naszej piechoty do skutecznego zajęcia jej pozycji. Moi żołnierze bardzo chętnie korzystają z tych technik, trenują z nimi i często wykorzystują je w walce. Ukraińscy żołnierze są wysoce zmotywowani do skutecznej walki i zmniejszania ofiar w trakcie przechodzenia od sowieckiej wojny doktrynalnej do zasad NATO.

Nasz zespół kieruje się tymi zasadami i prowadzi działania na wszystkich możliwych poziomach, nawet do poziomu połączenia. Planujemy, przeprowadzamy rozpoznanie, rozmieszczamy pomoce, a po walce dokonujemy przeglądu naszych działań, aby zobaczyć, co zrobiliśmy dobrze, a co należy zmienić. Rozpoznajemy nasze sukcesy i porażki, doskonalimy się i rozwijamy jako profesjonaliści. Dzięki temu zawsze jesteśmy pewni siebie w walce.

Na miejscu w Awdijiwce z całą mocą odczuliśmy skutki dotychczasowej polityki amerykańskiej. Jesteśmy przyzwyczajeni do walki mniejszą artylerią niż rosjanie. Opracowaliśmy już sprytne sposoby wykorzystania precyzyjnego ognia do zwalczania rosyjskiej artylerii. Nasi żołnierze artylerii skutecznie i wydajnie używają amerykańskiej broni, aby uderzyć w drugą co do wielkości armię na świecie, dzięki czemu nasze samoloty szturmowe mają osłonę, gdy przebijają niczym igły za liniami wroga, aby szybko przeciąć krytyczne arterie sił rosyjskich.

W tym tygodniu praktycznie skończyła nam się amunicja. Nasz „precyzyjny skalpel” nie potrafi ciąć. Jesteśmy przyzwyczajeni do walki z większymi siłami wroga. Jesteśmy inteligentnie przystosowani i przeszkoleni, aby dostosować się do najwyższego poziomu parametrów bojowych. Ale nie możemy czynić cudów. Dokonaliśmy już wielu cudów w tej wojnie i jestem pewien, że będziemy to robić nadal, ale nadzieja na cuda nie jest pewnym sposobem na wygranie tej wojny.
Jestem ogromnie rozczarowany decyzją supermniejszości o zablokowaniu pomocy wojskowej

Ukraina w naszym amerykańskim Kongresie. Co najwyżej muszę się pomodlić i pożegnać z moimi żołnierzami, niegdyś studentami.

Ci żołnierze, ci mężczyźni i kobiety, to niesamowici ludzie. Nauczenie amerykańskich żołnierzy tego, czego Ukraińcy mogą nauczyć się w ciągu godzin, zajmuje tygodnie. Ich standardy i oczekiwania wobec siebie są wysokie.

Zwykle otrzymują złożone zadania zespołowe już za pierwszym razem. Za każdym razem, gdy nie udaje im się w nauce, złoszczą się na siebie i powtarzają zadanie, aż będzie poprawne.

 Nigdy nie musiałem ich prosić, aby zostali później lub pracowali dłużej. Prawie nie śpią, nie narzekają, a większość z nich ma rodziny. Oprócz tego, że nie mogą spędzać czasu z rodzinami, żołnierze ci wiedzą, że ta walka dotyczy ich przyszłości.
Ponownie.

 Jestem niezmiernie rozczarowany decyzją supermniejszości w Izbie Kongresu o zablokowaniu finansowania Ukrainy. Powiedzieli, że potrzebujemy tego czy tamtego
 
Bezpieczeństwo granic, opieka zdrowotna, czy cokolwiek chcesz powiedzieć, rozumiem. W 2010 roku nie mieliśmy też odpowiedniej ochrony granic i opieki zdrowotnej. Albo w 2000 r. Albo 1990. Albo 1980. Albo 1970. Albo 1960. Albo 1950. Nasza decyzja i zdolność jako Amerykanów do posiadania środków na coś, czego rzekomo chcemy, nie ma nic wspólnego z umożliwieniem obecnej obrony Ukrainy.
 
Problemy w Ameryce, które ta supermniejszość w Izbie Kongresu powołuje się na blokowanie finansowania, istnieją od założenia naszego narodu amerykańskiego w XVIII wieku. To nie ma nic wspólnego z Ukrainą w 2024 roku.
Jestem pewien, że Francja w 1776 roku znalazła wiele wymówek, aby nie wspierać amerykańskich kolonistów walczących o niezależność od rządów brytyjskich. Zagraniczne wsparcie i broń pozwoliły amerykańskiemu Kongresowi stanąć dzisiaj na nogi. Teraz stoimy przed wyzwaniem podtrzymania światła wolności dla innych. Urzędujący spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson chce dodać wody do tego pożaru.

Walczymy ciężko. Wbrew przeciwnościom, które są niemożliwe. Wystarczy pomóc na odległość i to jest dobre dla Amerykanów. Nie chcesz tu iść. Ukraińcy umierają i to nie z powodu niewiedzy czy wypadku. Są zaangażowani w wyzwolenie się od wartości sowieckich i rosyjskiego ucisku. Przelewają oceany krwi, aby dołączyć do wolnych demokracji na świecie.

Największymi darczyńcami państwa na rzecz wojny są Ukraińcy, których średni dochód wynosi około 5000 dolarów rocznie. Ukraińska armia kupuje większość swojego profesjonalnego sprzętu ze środków własnych. Ta gospodarka borykała się z problemami już przed inwazją, a wciąż nie ma wystarczających zasobów, aby walczyć i wyposażyć wszystkich. Ukraińcy robią dla tego wszystko i dają z siebie wszystko. Walczą o swoją przyszłość. Nie zrezygnują ze swojej przyszłości. Nie poddadzą się rosyjskiej niewoli i zniewoleniu.

Otrzymali „miękką” niepodległość w 1991 r., którą w 2014 r. przekształcili w pełną samorządność i niepodległość, a teraz przyszła rosja, aby je zniszczyć. Dzięki pomocy amerykańskiej nie zostali pokonani. Dzięki amerykańskiej pomocy stoczyli bitwę z drugą co do wielkości potęgą militarną na świecie.

Dzięki amerykańskiej pomocy na świecie rodzi się nowy wolny naród. Ukraina trzyma się i poddaje.

Amerykanie, my też nie możemy się poddać.

Mieszkając w Kalifornii, Kolorado i Karolinie Północnej, mogę powiedzieć, że kocham Amerykę. Kocham pokój i dobrobyt, którymi cieszę się w Ameryce. Byłem w wielu miejscach na świecie, aby wiedzieć, że jesteśmy błogosławieni życiem, które prowadzimy i zmaganiami, których czasami doświadczamy. Ufam naszemu amerykańskiemu sposobowi myślenia opartemu na wolności. U każdego Amerykanina istnieją mentalne podstawy ślepej sprawiedliwości, wzajemnej zgody, samostanowienia, praw jednostki, oporu wobec rządów tłumu, oporu wobec rządów elit, oporu wobec rządów przemocy, chęci ochrony słabych lub uciskanych, pragnienia tworzyć, budować, odkrywać, uczyć się, ulepszać i kształtować warunki raju dla wszystkich.

Cele Ameryki są ambitne, ale nie samolubne. Wiemy, że chroniąc innych, narażamy się na ryzyko. Wiemy, że akceptując wolność odnoszenia sukcesów w życiu, akceptujemy także wolność ponoszenia porażek. Wiemy, że chcemy niedrogiej opieki zdrowotnej, ale wiemy też, że nie chcemy wzmacniać dyktatury rządu nad branżą medyczną. Wiemy, że chcemy okazywać współczucie osobom cierpiącym, ale wiemy też, że nie chcemy otwierać naszych granic wszystkim, którzy chcą skorzystać z naszej dobroci.

Nasze zrównoważone podejście do życia i prawa nie pozostaje niezauważone przez resztę świata. Tak naprawdę w każdej minucie każdego dnia miliardy ludzi studiują historię i politykę Ameryki. Ludzie biedni, zdesperowani, zafascynowani władzą dyktatora lub elity, którzy postrzegają swoich ludzi jako zasoby; jak owce, które można wykorzystać, zabić lub poświęcić w imię władzy.

rosjanie żyją w takiej kulturze.
rosjanie walczący na Ukrainie nie są podobni do Amerykanów. Mogłoby być, ale nie teraz. Zabiliśmy ich tysiące... a oni wciąż przychodzą. To wielka tragedia, że ci rosjanie nie żyją. Mogli zakładać rodziny, budować infrastrukturę, tworzyć nowe wynalazki lub marzyć o lepszym świecie. Ale. Oni nie są tacy. Ich społeczeństwo, ich kultura, ich przywódcy i ich sny mówią o śmierci; zabijaj swoich wrogów, umieraj w chwale, niszcz.

Ich społeczeństwo nie marzy ani o postępie, ani o dobrobycie, ani o sprawiedliwości. Ich pragnieniem jest cierpienie, bieda i ignorancja. W takich warunkach przywódcy rosji mogą za wszelką cenę kształtować świadomość swojego narodu. Niczym zakładnik zakochany w swoich porywaczach, naród rosyjski jest tak zdesperowany i nieszczęśliwy, że zrobi wszystko, aby zadowolić władców, od których jest zależny.

A fakt, że bezpośrednio przy granicy rosyjskiej znajduje się naród zwany Ukrainą, który przewodzi demokratycznym przemianom ku wolności i niepodległości, jest powodem rosyjskiej inwazji.

rosyjscy przywódcy nie mogą pozwolić wolnym Ukraińcom biegać i żyć tak, jak im się podoba. Jeśli rosjanie będą mogli przekroczyć własną granicę, zaprzyjaźnić się z Ukraińcami i zobaczyć, co zbudowała Ukraina, rozproszy to całą strukturę władzy rosyjskich elit. rosyjscy przywódcy wiedzą, że to ich ostatnia szansa na zagarnięcie mózgów swojego narodu.

Ukraińcy, podobnie jak reszta, chcą dobrobytu, niepodległości, wolności i praworządności, aby być sojusznikiem Ameryki. Ukraińcy utorowali sobie drogę i zrobili to dobrze. W 2014 r. żądali uczciwych rządów demokratycznych i rzeczywiście je otrzymali. Ukraińcy tworzą pomyślne gałęzie przemysłu dla rozwoju, ich przemysł rolniczy jest jednym z najbardziej produktywnych na świecie. Szkolą swoich pracowników, a ich wkład w siłę roboczą globalnego przemysłu technologii informatycznych jest znaczący.

rosja podjęła kroki, aby je spowolnić w 2014 roku, dokonując inwazji na Krym i Donbas, ale Ukraińcy upierali się przy swojej wizji postępu. A teraz nadszedł rok 2022. Drabina, po której Ukraińcy wspinali się na górę, została zniszczona przez rosyjską artylerię.

Ale Ukraińcy nadal wspinają się po tej zniszczonej drabinie i nic ich nie powstrzyma. Co mamy sądzić o tych ludziach, których wola postępu napotkała już tak duży opór. Czy naprawdę myślimy, że Ukraińcy się poddadzą? Czy uważamy, że powinni się poddać?

Jeśli Ukraińcy wygrają, doprowadzi to do wolności i dobrobytu nowej, silnej demokracji. Nawiasem mówiąc, doprowadzi to do upadku idei pana i niewolnika w rosyjskim społeczeństwie. Naród rosyjski przetrwa, ale poza obecnym marzeniem o nikczemności i zagładzie. Naród rosyjski będzie miał szansę prosperować, korzystać ze światowego handlu i idei, rozpalać pragnienie wolności, jakie widzi na Ukrainie.

Jeśli rosjanie wygrają, doprowadzi to do utrzymania zubożałej dyktatury. Doprowadzi to do zniewolenia narodu ukraińskiego i będzie kolejnym dowodem na to, że Ameryka nie dba o swoje ideały poza swoimi granicami. Będzie to kolejny sygnał, że Ameryki nie można uważać za przyjaciela. Ta Ameryka z całym naszym dobrobytem gospodarczym, wartościami, okrętami wojennymi i bronią.
Nawet w najśmielszych snach ISIS nie mogło sobie wyobrazić szkód i zniszczeń spowodowanych przez rosjan. Musimy wspierać Ukrainę. Cele i przyszłość Ameryki i Ukrainy nagle zderzyły się na tej samej ścieżce. Musimy tylko dać Ukraińcom narzędzia, o które proszą. Daj Ukraińcom broń, której potrzebują, a odniosą sukces.
Można powiedzieć dużo więcej. O tym, jak Ukraińcy unikają ataków dalekiego zasięgu na rosyjską ludność cywilną. Jak Rosjanie celowo atakują ukraińską ludność cywilną i infrastrukturę cywilną. Jak często rosyjscy żołnierze noszą ukraińskie mundury i próbują infiltrować lub stosować inne podstępne taktyki, pomimo swoich przewag militarnych i ekonomicznych.

Nadal jestem amerykańskim żołnierzem. Nadal jestem wojownikiem i członkiem drużyny. Mogę państwu powiedzieć, że tutaj, w Awdijiwce, odczuliśmy skutek działań Kongresu w sprawie pozbawienia Ukrainy środków dofinansowania. Nasi ukraińscy partnerzy nie narzekają. 

Są skromni i robią wszystko, co w ich mocy, aby przetrwać. Jestem tu i widzę, co się dzieje. narzekam. To, co wydarzyło się w Kongresie tej zimy, było niewłaściwe.

Wielu ukraińskich żołnierzy nosi na bitwie amerykańską flagę z szacunku i podziwu. Ukraińcy równi Ameryce i naszym wartościom. Wielu z nich już zmarło.

Jackie to amerykański weteran wojskowy i ochotnik, żołnierz, instruktor armii ukraińskiej. Dwukrotnie ranny na Ukrainie"

https://twitter.com/wartranslated/status/1759295578482106674
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.1144859790802