*dźwięk sztućców uderzających o talerz*
-A ty, Agnieszko masz no już jakiego męża
-Babciuuu
-W ogóle, odnośnie tej wojny z Rosjanami..
-Heniek, nie przy obiedzie
-Co przy obiedzie, co przy obiedzie, czepiasz się kobieto.
-*westchnienie i kotlet schabowy wpychany do buzi*
-No więc, w tych, jak to się nazywało, inter-ne-tach mówią że Królewiec to czeski tera jest.
-Co ty Heniek opowiadasz, patrzcie go no
*Chwila ciszy, przeżuwanie*
-Basia podaj surówki
-Skonczyła się, sam zeżarłeś
-A taka dobra była, nie za słodka nie za kwaśna. No opowiadaj szwagier co z tym Królewcem, czy to wojna już tam doszła nie doszła
-No mój *mlask* wnunio *mlask* opowiadał, że Królewiec to je Czeski. Jakie referendum podobno było i się do Czech chcą przyłączyć
-Coo tyg goodoosz Heniu??
-No. *Mlask*
-Tato, to tylko mem, tak wcale nie jest
-Tam mem nie mem. Jasiu, ja swoje przeżyłem, swoje widziałem, wiem co jest prawdą a co nie.
-Ja pierdole tato to jest internet nie wierz we wszystko co widzisz
*Konsumpcja*
-Dobry obiadek był Basiu, dobry zrobiłaś
-A dobry dobry, ja zawsze dobry robię
-A ja...
-Heniu proszę..
-A ja to tylko czekam, aż to wszystko pierdolnie,czeski, nie czeski, pewnego dnia wszyscy się spierdoli, zobaczycie i wspomnicie moje słowa..!
-Heniu za dużo wypił, my już pójdziemy, Do widzenia, z Bogiem
-Pochwalony