Katarzyna P. od czasu aresztowania w 2013 r. przebywała za kratami ponad dziewięć lat. W czasie procesu apelacyjnego krótko cieszyła się wolnością. Mogła wtedy zajmować się dzieckiem (9 l.), które urodziło się w 2015 r. w Zakładzie Karnym w Grudziądzu. Jego ojcem był strażnik więzienny.
Katarzynie P. obniżono karę o rok — do 11,5 roku. Co ciekawe, w międzyczasie kobieta wywalczyła od państwa odszkodowanie. Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu nakazał Polsce wypłacić jej 6,5 tys. euro (28 tys. zł) za ponad sześć lat w areszcie bez wyroku.
W aferze poszkodowanych zostało ponad 18 tysięcy klientów piramidy finansowej, którzy stracili 851 mln zł!
Jej mąż Marcin S.-P. może również starać się o wcześniejsze opuszczenie celi. Ale tego nie robi.
:D:D:D:D
Kraj który gnębi uczciwych a na piedestał stawia oszustów.
Tu nigdy nie będzie dobrze ( ͡° ʖ̯ ͡°)