Blenderek
Hobby
2 m
18
Witajta Dzidi i Dzidówki
Tak ostatnio kożystając z chwili wolnego czasu stwierdziłem że spróbuję tego całego blendera. Ogólnie to nigdy z niego nie korzystałem, z wyjątkiem że miałem w szkole kilka lekcji z niego(połowę z nich na zdalnych, czyli zmarnowany czas).
Stwierdziłem że pierdolnę Dragonslayer'a z Berserka, bo w sumie ma proste kształty i wydawał się prosty dla początkującego.
Po kilku godzinach osągnąłem to:
Tak ostatnio kożystając z chwili wolnego czasu stwierdziłem że spróbuję tego całego blendera. Ogólnie to nigdy z niego nie korzystałem, z wyjątkiem że miałem w szkole kilka lekcji z niego(połowę z nich na zdalnych, czyli zmarnowany czas).
Stwierdziłem że pierdolnę Dragonslayer'a z Berserka, bo w sumie ma proste kształty i wydawał się prosty dla początkującego.
Po kilku godzinach osągnąłem to:
Tak mnie to wciągnęło, że na powyższym się nie skończyło, gdyż przypomniałem sobię scenę jak Godo naprawiał miecz, i ruszyło dalej
Zacząłem dodawać kolejne elementy, pobawiłem się kamerą i otrzymałem to:
Osobiście czuję się zadowolony z efektu końcowego, pomimo że z blendera to jestem zielony.
Tak, napisałem to wszystko bo chciałem się pochwalić
Trzymajcie się, niech Imperator ma was w swojej opiece
Tak, napisałem to wszystko bo chciałem się pochwalić
Trzymajcie się, niech Imperator ma was w swojej opiece
Berserk/LOTR
Ostatnio naszła mnie rozkmina gdybym to ja był showrunnerem Amazona odpowiedzialnym za stworzenie serialu w uniwersum Tolkiena.
No i gdyby miał stworzyć non kanon(bo w sumie ROP w sporej mierze tym jest) to bym nie wzorował się na wytycznych DEI itp. tylko bym inspirował się... Berserkiem
Czemu Berserk? Bo tak naprawdę da się zrobić historię, która pasuje do tego świata i w mojej ocenie byłaby dużo ciekawsza, a jakby wyglądała? Spieszę z wyjaśnieniem
No i gdyby miał stworzyć non kanon(bo w sumie ROP w sporej mierze tym jest) to bym nie wzorował się na wytycznych DEI itp. tylko bym inspirował się... Berserkiem
Czemu Berserk? Bo tak naprawdę da się zrobić historię, która pasuje do tego świata i w mojej ocenie byłaby dużo ciekawsza, a jakby wyglądała? Spieszę z wyjaśnieniem
Druga Era, naszym bohaterem jest człowiek, który jako młody chłopak stracił dom, rodzinę na wskutek rajdów orków. Jest jedynym, który przeżył, ale nie pokazujemy jak to zrobił.
Wiemy, że podróżuje i w zasadzie jest najemnikiem, walczy przeciwko orkom, ale nie robi z tego wielkiej sprawy.
W pewnym momencie jego drogi krzyżują się z drużyną, której przewodzi elf, ale nie jakaś amazonowa karykatura tylko taki porządny, oldschoolowy elf będący gigachadem. Elf ten nie jest znany w swoich stronach i mając dość bycia w cieniu legendarnych eldarów jak Galadriela czy Glorfindel postanawia stworzyć własną legendę. W tym celu robi rajdy po śródziemiu, walczy ze sługami ciemności, wyzwala wioski itd. Nasz człowiek do niego dołącza, jednocześnie widząc szansę na dobry żołd, ale też będąc zaintrygowany.
Ich przygody doprowadzają do tego, że elf staje na czele niemałej armii, goniąc za legendą postanawia zgładzić samego Saurona, zbiera w tym celu sojusze, ludzi itd. Jednak jego ludzki kompan jest zmęczony tym, widzi że elf, mimo że znają się od lat, żyje wyłącznie marzeniem o wielkości. Postanawia wyjść z cienia i rusza w swoją stronę.
Elf, zaskoczony, zdradzony i zły bardziej niż się spodziewał traci cierpliwość i rusza na Saurona. Za wcześnie, zostaje pokonany, wzięty do niewoli i torturowany. Jednocześnie ulega szeptom Saurona, że to nie on jest źródłem jego kłopotów tylko elfy które patrzą na niego z góry, że nadal może wybić się jako najpotężniejszy spośród nich. Staje się narzędziem w rękach Saurona, jego czubkiem włóczni. Wzmocniony czarnoksięską magią staje się mroczną wersją samego siebie.
Wiemy, że podróżuje i w zasadzie jest najemnikiem, walczy przeciwko orkom, ale nie robi z tego wielkiej sprawy.
W pewnym momencie jego drogi krzyżują się z drużyną, której przewodzi elf, ale nie jakaś amazonowa karykatura tylko taki porządny, oldschoolowy elf będący gigachadem. Elf ten nie jest znany w swoich stronach i mając dość bycia w cieniu legendarnych eldarów jak Galadriela czy Glorfindel postanawia stworzyć własną legendę. W tym celu robi rajdy po śródziemiu, walczy ze sługami ciemności, wyzwala wioski itd. Nasz człowiek do niego dołącza, jednocześnie widząc szansę na dobry żołd, ale też będąc zaintrygowany.
Ich przygody doprowadzają do tego, że elf staje na czele niemałej armii, goniąc za legendą postanawia zgładzić samego Saurona, zbiera w tym celu sojusze, ludzi itd. Jednak jego ludzki kompan jest zmęczony tym, widzi że elf, mimo że znają się od lat, żyje wyłącznie marzeniem o wielkości. Postanawia wyjść z cienia i rusza w swoją stronę.
Elf, zaskoczony, zdradzony i zły bardziej niż się spodziewał traci cierpliwość i rusza na Saurona. Za wcześnie, zostaje pokonany, wzięty do niewoli i torturowany. Jednocześnie ulega szeptom Saurona, że to nie on jest źródłem jego kłopotów tylko elfy które patrzą na niego z góry, że nadal może wybić się jako najpotężniejszy spośród nich. Staje się narzędziem w rękach Saurona, jego czubkiem włóczni. Wzmocniony czarnoksięską magią staje się mroczną wersją samego siebie.
Finalnie, ścieżki obu przecinają się znów. Ostatecznie elf nie osiągnie swego celu, zostanie celowo pominięty w annałach, a będą o nim wiedzieć nieliczni.
Przyjaźń, zdrada, pogoń za marzeniami i odnajdywanie siebie poprzez trudy. Rzecz jasna to bardzo ogólny i liniowy opis, który dałoby się ładnie rozbudować o poboczne wątki itd. Bez LGBT, negroelfów itp.
To się niestety nie wydarzy, ale ciekaw jestem co brać dzidowa o tym sądzi, wielu tu fanów LOTRa, niemało w sumie tych co znają też Berserka.
Przyjaźń, zdrada, pogoń za marzeniami i odnajdywanie siebie poprzez trudy. Rzecz jasna to bardzo ogólny i liniowy opis, który dałoby się ładnie rozbudować o poboczne wątki itd. Bez LGBT, negroelfów itp.
To się niestety nie wydarzy, ale ciekaw jestem co brać dzidowa o tym sądzi, wielu tu fanów LOTRa, niemało w sumie tych co znają też Berserka.