W poniedziałek pojawiły się informacje, że w odpowiedzi na wysyłanie przez Północ żołnierzy na pomoc Rosji w wojnie na Ukrainie, Korea Południowa rozważa po raz pierwszy transfer amunicji zamiast pomocy stricte humanitarnej. Konkretniej amunicji artyleryjskiej 155mm, której to Korea jest jednym z największych producentów na świecie.

Jest nawet cicha mowa o późniejszym transwerze czołgów T-80U czy bojowych wozów piechoty BMP-3, które Korea posiada od lat 90-tych i dawno już nie są trzonem koreańskiej armii.

Mało? No to pa tera...

Śmialiśmy się, że wyślą też swoich żołnierzy i będzie wojna koreańska "The Sequel", tylko teraz na Ukrainie. No i JebZdzidy jak zwykle bawi się w Nostradamusa.


"Według koreańskich lokalnych mediów, powołujących się na przedstawiciela południowokoreańskiego wywiadu, Seul analizuje możliwość wysłania żołnierzy, a konkretniej oficerów wywiadu, specjalizujących się w Korei Północnej oraz ekspertów od taktyki wroga do Ukrainy. 

Personel z Seulu miałby pomóc w przesłuchiwaniu i tłumaczeniu w przypadku schwytania północnokoreańskich żołnierzy przez ukraińskie siły zbrojne. Dodatkowo, specjaliści z Korei Południowej dostarczyliby informacji na temat taktyki wojskowej, doktryny i operacji Korei Północnej."


No to trzymamy kciuki panowie, bo to już szybciutko coś zaczyna iść. Nadchodzi srogie kiśnięcie z tego co tam się może potencjalnie odpierdalać xD

Spokojnie, pewnie wyślą po prostu jakiś mały, półtora milionowy oddział zwiadowczy. 

Koreańczycy: *nie no nie mamy tak pojebanych pomysłów jak Japończycy*
Koreański teledysk: