Kulturalnie na jbzd

28

Bitwa pod Oliwą - jedyne polskie zwycięstwo odniesione na morzu w dziejach nowożytnych. Mimo, że bitwa miała wydźwięk jedynie propagandowy, pokonanie na morzu Szwedów - ówczesnej potęgi Bałtyku - było zacnym wyczynem, który wyczarował pełne majty wstydu u Gustawa Adolfa.

W 1623 roku wyżej wspomniany król szwedzki przeprowadził demonstrację siły swojej floty i wysłał do Gdańska ultimatum z żądaniem zachowania całkowitej neutralności. Władze miasta ugięły się, flota polska opuściła Gdańsk i schroniła się w porcie puckim. W 1626 wojska szwedzkie pod wodzą króla Gustawa Adolfa rozpoczęły inwazję w Prusach Książęcych i Królewskich. Padały kolejne twierdze, porty i miasta, padł Puck. Flota polska schroniła się pod murami gdańskiej twierdzy Wisłoujście. Szwedzi nie mogąc zdobyć Gdańska założyli blokadę morską i pobierali horrendalne cło w wysokości 30% wartości ładunków.

W listopadzie 1627 roku 19 okrętów szwedzkich odpłynęło, by zluzować i uzupełnić załogi oraz uzupełnić zapasy. W Zatoce Gdańskiej zostało ich tylko 6. W tej sytuacji dowódcy polskiej floty postanowili zaatakować. Flota polska dysponowała niedużą przewagą: składała się z 10 okrętów. Tylko 2 wojenne galeony: admiralski „Święty Jerzy” i kontradmiralski „Król Dawid” górowały nad szwedzkimi. Przysposobione do walki handlowe fluity i lekkie pinki miały mniejszą wartość bojową od szwedzkich galeonów.

Przebieg bitwy:
Rankiem 28 listopada 1627 okręty szwedzkie, które płynęły od strony Helu w szyku torowym (jeden za drugim), zostały zaskoczone przez okręty polskie. Admiralski „Święty Jerzy” zaatakował płynący na czele szwedzkiej eskadry okręt admiralski „Tigern”. Okręty sczepiły się w walce abordażowej. Szwedzcy marynarze, mimo ciężkich strat poniesionych od polskich muszkieterów, kilkakrotnie odparli ataki polskiej piechoty morskiej. Ulegli wówczas, kiedy do walki włączyły się jeszcze dwa polskie okręty. Śmiertelnie ranny dowódca szwedzkiej floty, Nils Goransson Stiernsköld, poddał swój okręt. Płynący z odsieczą „Tigernowi” szwedzki okręt wiceadmiralski „Pelikanen” został skutecznie ostrzelany przez polskie okręty, poddał się wywieszając białą flagę, ale wykorzystując pomyślny powiew wiatru uciekł oddając jeszcze salwę do „Świętego Jerzego” (zginął wówczas dowodzący tego dnia polska flotą Arend Dickmann). Walka wywiązała się w jeszcze jednym miejscu: polski okręt wiceadmiralski „Wodnik” zaatakował szwedzki okręt „Solen”. Szwedzi ulegli w walce abordażowej, a nie chcąc poddać okrętu wysadzili go prochami. Reszta floty szwedzkiej wycofała się z wód Zatoki Gdańskiej. Bitwa zakończyła się klęską Szwedów - utracili 2 największe okręty.

0.14059400558472